NEWS:


Warning: Zend OPcache API is restricted by "restrict_api" configuration directive in /home/pasieka/domains/pasieka24.pl/public_html/libraries/vendor/joomla/filesystem/src/File.php on line 337
Coraz więcej osób, spółdzielni mieszkaniowych czy firm dołącza do akcji Maj bez kosiarki! Widać, że świadomość ludzi, jakie to może przynieść korzyści, jest coraz większa.

Maj bez kosiarki

koszenie trawy
Nie warto często kosić trawy. Fot. Freepik

Coraz więcej osób, spółdzielni mieszkaniowych czy firm dołącza do akcji Maj bez kosiarki! Widać, że świadomość ludzi, jakie to może przynieść korzyści, jest coraz większa.

O kampanii No Mow May (maj bez koszenia) pisaliśmy w zeszłym roku w tym artykule, kiedy brytyjska inicjatywa przyjęła się w USA. Początki akcji sięgają 2020 r., o czym pisaliśmy tutaj.

Rezygnacja z koszenia to bardzo pozytywny trend. Dzięki temu pszczoły miodne i inne owady zapylające mają dostęp do bujniejszej bazy pożytkowej. Oprócz tego rzadsze koszenie pozwala zatrzymać wilgoć w glebie, tak bardzo potrzebną, kiedy mamy do czynienia z suszami.

Dzięki wyższym trawnikom wokół budynków temperatura otoczenia podczas upałów jest niższa, a nie ma to jak przyjemny chłodek w gorący dzień (a już w maju temperatury potrafią być bardzo wysokie, zresztą trend rzadkiego koszenia warto utrzymać przez cały sezon).

Brak koszenia to także eliminacja hałasu i spalin, oszczędność czasu i energii. Coraz popularniejsze są także tzw. łąki kwietne, które wyglądają spektakularnie w czasie kwitnienia, a odpowiednio dobrana mieszkanka sprawi, że łąka będzie piękna przez cały sezon wegetacyjny.

Akcję „Maj bez kosiarki” w Polsce doskonale promuje Fundacja Kwietna. Dołączamy do tej inicjatywy i również zniechęcamy do częstego koszenia, zwłaszcza w maju. Tereny intensywnie użytkowane, uczęszczane, przeznaczone np. jako miejsce zabaw dla dzieci można oczywiście częściej skosić, warto jednak mozaikowo pozostawić nieskoszone fragmenty.

koszenie trawy
Jeśli zbyt często będziesz kosić trawę, bioróżnorodność w Twoim ogrodzie spadnie. Fot. Freepik

Co z kleszczami?

Często pojawia się argument, że w wyższej trawie jest więcej kleszczy. Jednak, jak pisze Fundacja Kwietna, „więcej kleszczy to często skutek zubożonego środowiska”. Rzeczywiście w miejscach rzadziej koszonych kleszcze są zjadane przez inne zwierzęta. Wysoka bioróżnorodność oznacza większą liczbą drapieżników.

Co więcej, częste koszenie nie gwarantuje, że kleszczy nie będzie wcale. Najczęściej przesiadują w trawie (to, że zeskakują na nas z drzew, jest mitem) i czekają na żywiciela, najczęściej gromadzą się w miejscach uczęszczanych, gdzie mają większą szansę, aby go spotkać. Warto być czujnym. Z pewnością krótko przystrzyżona trawa to nie jest panaceum na kleszcze i trzeba mieć tego świadomość. Natomiast z rzadziej koszonego trawnika będzie więcej pożytku.

 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"

z Polski


z Polski