Cukru jest dużo, ale nie ma go w sklepach
Zdjęcie: Freepik
Według Głównego Urzędu Statystycznego na rynku jest dwa razy więcej cukru niż w zeszłym roku. Według ekspertów problemem jest… dystrybucja.
W 2021 r. produkcja cukru w Polsce liczyła 2,15 mln ton. Natomiast w pierwszym półroczu ubiegłego roku w kraju było 237 tys. ton cukru, a w tym 432 tys. ton cukru. Produkcja więc wzrosła niemalże dwukrotnie, co można z łatwością znaleźć na stronie GUS.
Podobne statystyki dotyczą produkcji sprzedanej. Ogólnie w roku 2021 Polacy kupili 2,1 mln ton cukru, z czego 1,014 mln ton w pierwszym półroczu. Natomiast w 2022 r. sprzedano 1,069 mln ton (to oznacza, że zarówno produkcja, jak i sprzedaż, były większe).
Co się stało, że cukru brakuje w sklepach?
Część zagranicznych firm produkujących cukier w Polsce wysłała partię produkcji do swoich krajów, ponieważ miały tam więcej zamówień. Jednak tym, co miało naprawdę wstrząsnąć łańcuchem dostaw, była… trauma Polaków. Według Piotra Soroczyńskiego, głównego ekonomisty Krajowej Izby Gospodarczej (KIG) czasy powodują, że ludzie zaczynają kupować produkty na zapas. Nauczyli się tego podczas pandemii. Wielu ludzi nie wyobraża sobie życia bez cukru. Wykupują więc produkt bez umiaru, co destabilizuje łańcuch dostaw. Ponadto do zmniejszenia liczby paczek cukru na sklepowych półkach przyczyniają się osoby produkujące przetwory.
Czytaj także: Pszczoły zjadają maliny
Jednak dlaczego niektóre sieci, jak Biedronka, Netto i Aldi zdecydowały się na reglamentację cukru? Czyżby rzeczywiście go brakowało? Soroczyński twierdzi, że to kwestia marketingu:
– To nie jest fajne dla sieci, aby pokazać pustą półkę. Jeśli faktycznie sieć utrzymywała atrakcyjne ceny, to nie po to, aby zapatrywali się u nich prywatni handlarze i podbijali ceny. Sieci chciały, aby zaopatrywali się u nich zwykli klienci, którzy nie kupują hurtowych ilości, co najwyżej 10 kg tego produktu – tłumaczył dla portalu 300gospodarka Piotr Soroczyński.
Źródło: GUS, 300gospodarka