NEWS:

6.2 Izolacja bez możliwości czerwienia - bezczerwiowa

Przy izolacji bezczerwiowej zalecany okres pozostawania matki w izolatorze wynosi około 25 dni (24 doby). Niektórzy pszczelarze twierdzą, że tak długie przetrzymywanie matek w izolatorze w lipcu spowoduje osłabienie rodzin, gdyż matki będą czerwiły zbyt krótko. Moim zdaniem jest to błędne wnioskowanie, ponieważ w polskich warunkach najbardziej długowieczne/ zimotrwałe pszczoły wychowywane są z jaj złożonych w okresie od ostatniej dekady lipca do końca sierpnia. Rozwój jesienny nie powinien więc być długi lecz intensywny. Jego przedłużanie przez zbyt wczesne uwalnianie matek z izolatorów lub zbyt późną izolację jesienią spowoduje, że pierwsze wygryzione pszczoły pokolenia zimowego podejmą wychów czerwiu, tym samych staną się mniej długowieczne. Natomiast wychowane przez nie pszczoły rozwijać się będą w mniej sprzyjających warunkach, co także negatywnie odbije się na ich kondycji.

Możemy wyróżnić kilka sposobów bezczerwiowej izolacji matek - bez możliwości czerwienia. Zasadniczo na rynku dostępne są trzy główne rodzaje izolatorów możliwych do wykorzystania w tym celu. Ponadto pszczelarze we własnych zakresie wykonują takie izolatory. Najpopularniejszy w Polsce jest tzw. izolator Chmary (fot. 1.). Dostępne są też izolatorki wykonane z drewnianych kołeczków sprowadzane z Chin (fot. 20.). Jednak w ich przypadku należy zwrócić uwagę, czy odstęp między pręcikami jest odpowiedni, gdyż może on być zbyt wąski, co utrudnia pszczołom kontakt z matką. Może to być szczególnie istotne w przypadku izolacji przez całą zimowlę. Trzecim rozwiązaniem są klateczki o małej powierzchni, w tym klateczka Scalviniego (Scalvini Queen Cage) (fot. 3.). Te klateczki są montowane w otworze wyciętym w plastrze. Klateczka Scalviniego stanowi rozwiązanie będące kombinacją metody bezczerwiowej z czerwiową. W klateczce Scalviniego matka może składać jaja w płytkich komórkach wytłoczonych na tylnej ściance klateczki. Jednak czerw nie jest wychowywany, gdyż pszczoły nie mają możliwości odbudowy komórek do odpowiedniej wysokości, dlatego larwy są zjadane. W ten sposób zwalniają się komórki, w których matka ponownie składa jaja. Jednak ze względu na małą powierzchnię oraz czas jaki upływa od złożenia jaja do zjedzenie larwy liczba możliwych do złożenia jaj jest bardzo ograniczona, dlatego izolację w klateczce Scalviniego możemy zaliczyć raczej do metod bezczerwiowych. Niekiedy zdarza się jednak, że w tej klateczce pszczoły wychowują nieco czerwiu, ponieważ budują komórki niemal pionowo lub bokiem, między przednią a tylną ścianą klateczki.

Izolatory uniemożliwiające matkom czerwienie lepiej sprawdzają się w przypadku matek młodszych, w wieku 1-2 lat. Matki starsze np. reprodukcyjne zwłaszcza sztucznie unasieniane należy izolować raczej w izolatorach umożliwiających czerwienie np. jednoplastrowym izolatorze wykonanym z kraty odgrodowej, gdyż przy braku możliwości czerwienia częściej giną w izolatorach niż matki młodsze. Gdy nie czerwią są zapewne mniej atrakcyjne dla pszczół.

Fotografia 3. Klateczka Scalviniego.
zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Za kolejny mankament izolatora Chmary można uważać fakt, że jest on produkowany w wersji przystosowanej do ula o małej ramce - wielkopolskiego. W pasiece uniwersyteckiej gospodarujemy w Dadantach. W tym przypadku izolator nie wypełnia całej przestrzeni uliczki, wskutek tego w czasie pożytku, czy karmienia rodzin plastry są nadbudowywane, co po usunięciu izolatora uniemożliwia ich ponowne dosunięcie bez miażdżenia pszczół lub czasochłonnego usuwania nadbudowy. Dlatego moim zdaniem np. do ula Dadanta izolator należy wykonać we własnym zakresie, z listewek i grubej kraty odgrodowej tak, aby wymiarami zewnętrznymi odpowiadał wymiarom ramki gniazdowej (fot. 5.).

Fotografia 5. Odpowiednik izolatora Chmary wykonany z grubej kraty odgrodowej. W górnej części widoczna jest beleczka, której usunięcie umożliwia opuszczenie izolatora przez matkę lub poddanie matki w klateczce do jego wnętrza.

Za mankament izolatora Chmary, zwłaszcza w większych pasiekach należy uznać także fakt, że izolując matki dwa razy w roku trzeba dwukrotnie umieścić go w rodzinie i dwukrotnie usunąć, co znacznie zwiększa czasochłonność zabiegu. Z tego powodu wyszedłem z założenia, że izolator powinien być tak skonstruowany aby mógł znajdować się w rodzinie przez cały rok, a co za tym idzie mógł być używany w dowolnym momencie.

Fotografia 6. Odpowiednik izolatora Chmary w rodzinie zimowanej w 6-plastrowym ulu odkładowym. Na dolnej fotografii widoczny izolator z usuniętym fragmentem beleczki, co uniemożliwia matce opuszczenie izolatora.

Inspiracją do opracowania takiego izolatora była ramka do izolacji matek znajdująca się w ofercie Pana Ryszarda Sułkowskiego. Izolator mojego pomysłu także zintegrowałem z ramką a właściwie z plastrem (fot. 7.). Przygotowanie w pełni funkcjonalnego izolatora wymagało jednak rozwiązania kilku problemów, w tym tego jak zapobiec budowie plastra w komorze izolatora. W innych izolatorach zapobiega temu szerokość komory izolatora wynosząca około 10 mm. W przypadku mojego projektu jest ona większa i równa szerokości plastra, czyli 25 mm. Zwężenie komory doprowadziłoby do nadbudowywania sąsiednich plastrów, co utrudniałoby swobodne przemieszczanie plastra z izolatorem w gnieździe. Problem rozwiązałem, nabijając grubą kratę odgrodową po zewnętrznej stronie beleczek ramki (fot. 8.), co spowodowało zwężenie uliczek przy izolatorze zapobiegające nadbudowywaniu sąsiadujących z nim plastrów. Widoczny na fotografii 8. otwór w górnej beleczce ramki nad izolatorem służy do wpuszczania matki do izolatora bez wyjmowania z rodziny plastra zintegrowanego z izolatorem. Wnętrze izolatora wypełnia natomiast pofalowana siatka o dużych oczkach, wykonana z tworzywa sztucznego, która zapobiega budowaniu w nim plastrów oraz ułatwia poruszanie się matce i pszczołom (fot. 9.). Do wypuszczania matki z izolatora służy fragment kraty odgrodowej usuwany bez konieczności wyjmowania z gniazda całego plastra z izolatorem (fot. 10.). Jego usunięcie umożliwia matce opuszczenie izolatora bez pobudzania rodziny, wystarczy jedynie unieść powałkę i usunąć wspomniany fragment kraty.

Fotografia 7. Izolator zintegrowany z plastrem stosowany w pasiece Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Na postrzeganie matki przez pszczoły, a co za tym idzie jej traktowanie/ dobrostan może wpływać wielkość komory izolatora do izolacji bezczerwiowej. Z obserwacji wynika, że zwykle lepszą opieką otaczane są matki zamknięte w dużych izolatorach np. izolator Chmary lub izolator stosowany w pasiece uniwersyteckiej (fot. 7.). Matki przetrzymywane w takich izolatorach zwykle nie są „odchudzone”. Mają duże odwłoki, przez co przypominają matki czerwiące a po opuszczeniu izolatora szybko podejmują intensywne czerwienie. Zapewne wynika to właśnie z dużej przestrzenni w izolatorze. Identyfikację matki pszczelej umożliwia robotnicom substancja mateczna oraz ślady zapachowe pozostawiane przez matkę na powierzchniach, po których chodzi. Ślady zapachowe są feromonami produkowanymi przez gruczoły stopowe/ tarsalne/ Arhardta. Zapewne duża przestrzeń w izolatorze umożliwia lepszy kontakt pszczół z matką, a co za tym idzie efektywniejsze przekazywanie feromonów niż ma to miejsce w małych izolatorach i klateczkach.

Scharakteryzowane wyżej zagadnienie wydaje się nie być bez wpływu na straty matek powodowane izolacją bezczerwiową. W latach 80-tych do izolacji wykorzystywano, bowiem mocowane w plasterze klateczki Zandera, w których zamiast siatki montowano fragmenty kraty odgrodowej. Jako mankament tej metody Skowronek i Marcinkowski (1989) podają właśnie straty matek. Jednak autorzy ci zaznaczyli, że nie były one częste. Natomiast pszczelarze, którzy stosowali tę metodę w praktyce twierdzą, że dość często po uwolnieniu matek z klateczek Zandera nie wznawiały one czerwienia lub rozpoczynały czerwienie, lecz zaraz potem były wymieniane. To wskazuje, że zbyt mała pojemność izolatora bezczerwiowego może źle wpływać ma matki pszczele.

Rycina 1. Lokalizacja izolatora w plastrze zależnie od zabudowy gniazda,
A - przy zabudowie zimnej, B - przy zabudowie ciepłej.

Izolator Chmary umieszcza się w centrum rodziny. Natomiast izolator zintegrowany z plastrem wykorzystywany w pasiece uniwersyteckiej w przypadku zabudowy ciepłej gniazda montuje się w centrum plastra a przy zimnej z boku (ryc. 1.), lub w oddaleniu kilku centymetrów od bocznej beleczki. Niezależnie od zabudowy, plaster z izolatorem w czasie izolacji matki umieszcza się w centrum gniazda, z tą różnicą, że przy zabudowie zimnej izolator jest zlokalizowany przy ścianie z wylotem a przy ciepłej w centrum gniazda (ryc. 2.). Po kilku dniach od umożliwienia matce opuszczenia izolatora należy sprawdzić, czy podjęła ona czerwienie oraz usunąć z gniazda izolator Chmary. Izolator zintegrowany z plastrem może pozostać w dotychczasowym miejscu. Po izolacji letniej można go też przemieścić na brzeg gniazda jako przedostatni plaster (ryc. 3.). Zostanie wtedy w większym stopniu zapełniony pokarmem. Przy izolacji jesiennej wyszukujemy matkę zamykamy w izolatorze a następnie plaster z izolatorem lokalizujemy ponownie w centrum gniazda (ryc. 3.).

Rycina 2. Lokalizacja plastra z izolatorem w gnieździe zależnie od zabudowy, widok z góry, A - przy zabudowie zimnej, B - przy zabudowie ciepłej.
zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Przykładowy schemat bezczerwiowej izolacji matki pszczelej przedstawia rycina 4. Za pierwszy dzień izolacji przyjęto 20 czerwca. Izolacje będzie trwała 24 doby, zakończy się 14 lipca, czyli 25 dnia licząc od zamknięcia matki w izolatorze. W tym dniu w rodzinie nie powinno być już żadnego czerwiu trutowego, natomiast czerw pszczeli wygryzł się w 22 dobie. W ciągu 7 dób od dnia uwolnienie matki z izolatora pszczelarz powinien przeprowadzić leczenie rodzin przeciw warrozie (patrz rozdział 11. Zwalczanie warrozy przy stosowaniu metod biotechnicznych). Założenie to wynika z faktu, że czerw wychowywany po uwolnieniu matki z izolatora zacznie być zasklepiany po 8,5 doby, jednak roztocza zaczynają wchodzić do komórek z czerwiem pszczelim około 20 godzin przed ich zasklepieniem (Gajda, 2021). W czerwcu z powodu letniej przerwy pożytkowej spowodowanej suszą na niektórych obszarach kraju w rodzinach może nie być już czerwiu trutowego. Wtedy matka może zostać uwolniona w 22 dobie a leczenie należy przeprowadzić w ciągu 7 dób od jej uwolnienia.

Czas izolacji matki może zostać skrócony np., jeżeli wykorzystanie pożytku opóźnia przeprowadzenie zabiegu. Jednak wtedy musimy wziąć pod uwagę fakt, że czas na leczenie rodzin przeciw warrozie, czyli okres między całkowitym wygryzieniem czerwiu wychowywanego przed izolacją a zasklepieniem pierwszych komórek z czerwiem wychowywanym po uwolnieniu matki będzie także krótszy. Skrócenie czasu izolacji o jeden dzień skraca czas na leczenie także o 1 dzień. Dlatego im bardziej skrócimy czas izolacji tym mniej czasu zostanie na leczenie rodzin. W praktyce nie należy znacznie skracać czasu izolacji, aby np. zdarzenie losowe nie przeszkodziło nam w przeprowadzeniu leczenia. W przypadku izolacji bezczerwiowej leczenie jest konieczne, ponieważ nie usuwamy roztoczy wraz z plastrami pułapkami jak to ma miejsce w przypadku izolacji czerwiowej. Zaniechanie leczenia spowoduje bardzo silne porażanie przez V. destructor pierwszego pokolenia czerwiu wychowywanego po uwolnieniu matki. Jeżeli do tego dojdzie należy z rodziny usunąć pierwszy plaster/ plastry, w którym został zasklepiony czerw. Stanie się on wtedy pułapką na roztocza.

6.2.1. Inne rozwiązania izolatorów bezczerwiowych

W pasiece uniwersyteckiej testowałem także inne izolatory do izolacji matek. Jednym z nich był izolator, który ze względu na rozmiary określiłem jako sekcyjny. Jest on większy od klateczki, dlatego nie nazywam go klateczką do izolacji (fot. 13. i 14.). Większe wnętrze izolatora zapewnia matce lepszy kontakt z pszczołami, co eliminuje opisane wcześniej mankamenty izolacji w klateczce Zandera. Generalnie izolator sekcyjny sprawdził się także, jednak, aby umożliwić matce opuszczenie izolatora konieczne jest rozbieranie rodziny i wyjmowanie plastra z izolatorem. Prostsze i mniej czasochłonne jest wykonanie tego zabiegu w opisanym wcześniej izolatorze zintegrowanym z plastrem (fot. 7.). Izolatory klateczkowe i sekcyjne w polskich warunkach klimatycznych raczej nie nadają się do izolacji zimowej, ponieważ matka nie może się w nich poruszać wraz z kłębem, dlatego zwłaszcza w słabszych rodzinach istnieje duże ryzyko, że w czasie zimowli kłąb może opuścić tę część plastra, w której zlokalizowany jest izolator.

Fotografia 13. Izolator sekcyjny wprawiony w plaster.

Testując izolator sekcyjny spotkałem się sytuacją, która wskazuje, że pszczoły często myślą inaczej niż pszczelarz. Bazując na klateczce Scalviniego postanowiłem umieścić w nim plaster z przyciętymi komórkami, aby matka mogła w nim składać jaja (fot. 14. z lewej) a larwy były wyjadane z powodu zbyt niskiej wysokości komórek. Jednak pszczoły usuwały te plastry z izolatorów (fot. 14. z prawej). Nie zdarzyło się jednak, żeby pszczoły zabudowywały wnętrze izolatora sekcyjnego, zapewne z powodu zbyt małej przestrzeni.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Fotografia 15. Izolator sekcyjny do jesiennej izolacji młodych matek w mini ulach.
Fotografia 16. Plaster z izolatorem sekcyjnym do izolacji jesiennej (czwarty od lewej) w gnieździe rodziny utrzymywanej w mini ulu.
zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Za modyfikację izolatora Chmary można uznać izolator skonstruowany przez niemieckiego pszczelarza Ralfa Allesa (fot. 18.). Skośne ścięcie ma służyć lepszemu otaczaniu izolatora przez kłąb. W rejonie, w którym gospodaruje ten pszczelarz są bardzo łagodne zimy. Jednak w naszych warunkach stosując ten izolator do izolacji zimowej należy zapewnić pokarm w plastrach sąsiadujących z izolatorem, ponieważ większa przestrzeń wokół izolatora zgromadzi więcej pszczół, które potrzebują więcej pokarmu. Za mankament można uznać też możliwość nadbudowywania plastrów sąsiadujących z izolatorem w części, w której nie ma kraty odgrodowej oraz konieczność wyjmowania izolatora z gniazda, aby umożliwić matce jego opuszczenie. Te mankamenty rozwiązuje izolator przedstawiony na fotografii 5.

Fotografia 17. Izolator do zimowej izolacji matek w mini ulach, skonstruowany przez Eddiego Nowickiego.
Fotografia 18. Izolator skonstruowany przez Ralfa Allesa, na dolnych fotografiach widoczny sposób na umożliwienie matce opuszczenia izolatora.

Za kompromis między ceną a przydatnością można uznać chiński izolatorek wykonany z drewnianych kołeczków (fot. 19.). Jego zaletami są niska cena, możliwość zarówno izolacji letniej jak i zimowej oraz łatwość umieszczania w plastrze przez wycięcie w nim szczeliny mieszczącej izolator. Jako wadę można traktować małą przestrzeń wewnątrz izolatora. Jednak w przypadku takiego izolatora należy zwrócić uwagę, czy odstępy między kołeczkami są odpowiednie, gdyż mogą one być zbyt wąskie, co utrudnia pszczołom kontakt z matką. Być może za wzór przy jego produkcji była brana pszczoła wschodnia (Apis cerana), która jest mniejsza od pszczoły miodnej (Ruttner, 1992). Niewłaściwe odstępy między kołeczkami mogą być szczególnie istotne w przypadku izolacji przez całą zimowlę.

Fotografia 19. Wyprodukowany w Chinach izolator z drewnianych kołeczków.
zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

 \"WydanieZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"

Biotechniczne zwalczanie warrozy. Współczesne możliwości „archaicznych” metod


Biotechniczne zwalczanie warrozy. Współczesne możliwości „archaicznych” metod