Mało miodu, niższe ceny
Zdjęcie: Pixabay.
W ostatnich miesiącach regularnie donosiliśmy o załamaniu się produkcji miodu w Europie. Podejrzewano wtedy, że brak produktu na rynku spowoduje znaczny wzrost jego cen. Jednak tak się nie stało – w wielu krajach stawki są wręcz niższe.
Podsumowanie sezonu prezentuje Copa-Cogeca. Organizacja podkreśla, że największymi producentami miodu są kraje Europy wschodniej i południowej. W niektórych miejscach pozyskanego miodu było dramatycznie mało, a pewnych odmian patoki w ogóle nie odwirowano. Na przykład na Węgrzech miodu akacjowego zebrano zaledwie 10% w porównaniu do średnich ilości uzyskiwanych w kraju. W niektórych rejonach robinie w ogóle nie dały nektaru. O tym, że w Austrii też było źle, pisaliśmy tutaj. Eksperci twierdzą, że to najgorszy sezon pszczelarski od dziesięcioleci. Gigantyczny spadek produkcji miodu zanotowano także w Portugalii – wyniósł on 80% – a także we Włoszech (na południu kraju spadek wynosił od 70 do 80%).
Czytaj także: Niemcy - spadek produkcji miodu
Europa pod względem produkcji miodu nie jest samowystarczalna. Zwykle spadek produkcji powoduje wzrost cen. Jednak ceny miodu w głównych krajach importujących stale się obniżają. Dodatkowymi zagrożeniami dla pszczelarzy jest brak odpowiednich oznaczeń i zabezpieczeń prawnych marki np. określanie pochodzenia miodu nie jest jednoznaczne. Narasta również proceder fałszowania patoki, a "podróbki" są bardzo trudne do wykrycia.
Czytaj także: Fałszerze miodu zabijają pszczelarstwo
– W ostatnim roku zaalarmowaliśmy o sytuacji, wzywając Komisję Europejską do wyznaczenia awaryjnego planu działania. Oczywiste jest, że sytuacja nie polepsza się, a jest coraz gorsza. Ludzie muszą zrozumieć, że obecnie mówimy o przeżyciu 10 mln uli w UE. Jest to 10 mln uli, dzięki którym 650000 pszczelarzy jest w stanie się utrzymać oraz które zapylają uprawy milionów rolników. Dzięki nim wszyscy mogą korzystać z usług ekosystemowych dostarczanych przez pszczoły. Dlatego też ta sytuacja stanowi zagrożenie, które nie dotyka tylko naszego sektora! – mówił Etienne Bruneau, przewodniczący grupy roboczej „Miód” w Copa-Cogeca.
Żródło: e-sadownictwo.pl