fbpx

NEWS:

Dobre chwasty, nie ścinaj nam głów!

Właściwie skąd wiadomo, że wykoszony i równy trawnik to jedyny słuszny trawnik? Dlaczego akurat zielone, równe spłachetka gruntu odpowiadają naszemu poczuciu estetyki? To moda, która ma korzenie jeszcze w czasach szlachty i królów. Ponieważ kiedyś ziemia była na wagę złota, to jej marnowanie, czyli pozostawienie odłogiem dla samej trawy, było pokazem bogactwa, świadczącym, że właściciel nie musi uprawiać ziemi, a i tak nie głoduje. Ponieważ kiedyś każdy chciał czuć się jak król, zaczęto zakładać trawniki. Zwyczaj ten sączył się do coraz zamożniejszych warstw społecznych i w końcu zagościł u nas na dobre.

K2300

Jednak powinniśmy zadać sobie pytanie, czy ta moda nie powinna się zmienić? Kiedyś modne było noszenie peruk, a wysokie obcasy wkładali wyłącznie mężczyźni. Od mody się odchodzi, czy to z powodów kulturowych, czy praktycznych. Wyobraźmy sobie Marię Antoninę, gdy w obszernej sukni próbuje zmieścić się w tramwaju. Trawnik to współczesna Maria Antonina. Stawiamy przecież na estetykę i wygodę. A trawniki nie są ani wygodne (trzeba o nie często dbać, marnując czas), ani ekonomiczne i ekologiczne (marnowanie wody, paliwa do kosiarki, nawozów itd.).

Czy z tych względów nie powinniśmy przedefiniować naszego, niemalże średniowiecznego, poczucia estetyki? Powinniśmy, ponieważ oprócz estetyki i wygody leży nam na sercu dobro przyrody i przyszłych pokoleń. Tyle się mówi, by sadzić rośliny miododajne! To świetnie, że istnieje taki trend. Jednak w niektórych miejscach wystarczyłoby po prostu przestać kosić.

Pochylmy się nad mniszkami lekarskimi i zastanówmy się, czy tak bardzo ucierpimy, jeśli pozostawimy ich głowy na miejscu, nie zetniemy ostrzem kosiarki? Trawnik „zaniedbany”, pełen stokrotek i koniczyn naprawdę aż tak mocno godzi w nasze mniemanie o sobie jako o dobrych gospodarzach? Mnie mama mówiła: „sąsiedzi ci jeść nie dadzą” i miała rację. Co więcej – jeść mi dają owady zapylające i stabilne, zdrowe ekosystemy.

K2300

Zagadnienie wpływu zaprzestania koszenia podwórek badano w Wielkiej Brytanii, która przecież ma bardzo długą historię „eleganckich” trawników. Zachęcono Brytyjczyków, by w maju pozostawili swoje otoczenie niekoszone. Łącznie „uwolniono” zaledwie 5000 metrów kwadratowych podwórek. Co więcej – poproszono obywateli, by liczyli, ile kwiatów danych gatunków rośnie między źdźbłami trawy (jeśli ktoś miał problem z identyfikacją, mógł przesłać zdjęcie do organizatorów badania).

Odkryto, że na brytyjskich trawnikach rośnie 200 gatunków roślin! Naliczono 191 000 stokrotek, ponad 48 000 białych koniczyn czy 45 000 głowienek pospolitych. Obliczono, że średnio jeden „zdziczały” trawnik daje 12 g nektaru dziennie, a z 5000 metrów kwadratowych trawnika można pozyskać 23 kg nektaru dziennie! A przecież eksperyment prowadzono tylko w maju. To byłoby niezłe źródło nektaru dla pszczół miodnych, gdyby ludzie odpuścili „chwastom”.

K2300

Kolejną zaletą zaniedbanych trawników jest obniżanie temperatury otoczenia. Przyglądając się trawnikom miejskim i wiejskim, gołym okiem można zauważyć okropne, żółte plamy zaschniętej trawy. Klimat się ociepla, deszczu jest coraz mniej. Niskie cięcie trawy przyspiesza parowanie wody, która nie zostaje w gruncie, co w dodatku powoduje degenerację próchnicy gleby, żyjących w niej zwierząt i mikroorganizmów. Ponieważ wysokie temperatury dają się we znaki nie tylko dżdżownicom, w Katowicach przeprowadzono eksperyment i sprawdzono temperaturę nad „zaniedbanym trawnikiem” o długich źdźbłach, wykoszonej trawie z prześwitami suchej gleby i nad betonem. Temperatura nad każdym stanowiskiem wynosiła odpowiednio ok. 25°C, 30°C i 45°C. Warto o tym pamiętać.

K2300

A co z miejscami do zabawy? Prawdą jest, że dziecko może się przewrócić i gołą dłonią zgnieść owada, który je użądli. Jednak również z myślą o PRZYSZŁOŚCI dzieci, warto po prostu zostawić dla nich część trawnika, a pewnych fragmentów nie kosić ze względu na owady zapylające.

K2300

Podnoszą się również głosy, że rzadko koszone trawniki to wylęgarnia kleszczy i patogenów. Co interesujące, wyniki badań na ten temat nie są jednoznaczne. W USA sprawdzono tę tezę i wykazano, że intensywne koszenie może zwiększyć prawdopodobieństwo pojawienia się szkodników i alergenów. Im bardziej sterylne są warunki naszego otoczenia, tym częściej wykształcają się alergie. Oczywiście zawsze należy zachować złoty środek, ale warto o tym pamiętać, gdy chcemy zbyt szczelnie nakryć siebie i bliskich „szklanymi kloszami”. Co do kleszczy – częste koszenie nie gwarantuje, że pasożyty nie pojawią się w trawie. Jednocześnie rzadsze koszenie sprzyja wykształceniu różnorodnej fauny, która naturalnie reguluje liczebność kleszczy.

K2300

W najbliższych latach powinniśmy zacząć bardziej zastanawiać się, czy moda na zielone, równe trawniki nie powinna przejść do lamusa, tak jak peruki, trwałe i spodnie dzwony. Każdy z nas może wykonać ten drobny, a tak realnie wpływający na przyrodę, gest i po prostu rzadziej kosić podwórka. Wydawnictwo Pasieka zachęca do włączenia się w akcję „Dobry chwast! Nie ścinaj nam głów”. Regularnie publikujemy informacje o roślinach miododajnych, które także są dobre dla ludzi. Przyłącz się do nas i uwolnij trawnik! ■


 Wydanie tradycyjneZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"

Rok w pasiece


Rok w pasiece