fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 0

Pożytki incydentalne – szanse i zagrożenia

Współczesna wiedza o pożytkach pszczelich jest bardzo szeroka i rozległa, a każdy pszczelarz posiada własne doświadczenia. Szczególnie dobrze ugruntowaną wiedzę empiryczną o pożytkach pszczelich w swojej okolicy posiadają właściciele pasiek stacjonarnych. Natomiast pszczelarze uprawiający wędrówki zdobywają bogatą wiedzę praktyczną o wielu pożytkach, które nie są tak łatwo dostępne przy gospodarce stacjonarnej.

fot.© Piotr Okniański

Nawet początkujący amator słodkości z ula zna – choćby z literatury fachowej – ogólny podział pożytków pszczelich ze względu na rodzaj surowca. Nie mówię tu tylko o pszczelarzach, ale i średnio rozgarniętym zjadaczu miodu, który nie zawsze dokładnie wie, co to jest spadź, ale wie o istnieniu miodów spadziowych, nektarowych oraz mieszanych.

Pomimo tej ogólnie znanej wiedzy nie należą do rzadkości niespodzianki wprawiające w zdumienie nawet „starych” pasieczników. Skąd czekolada u ulu; fioletowy lub różowy miód; „benzyna” w plastrze; zielony nakrop w terenie wybitnie niespadziowym; zapach piwa w miodzie czy też miód „akacjowy” we wrześniu?

Nasze małe skrzydlate podopieczne nie gardzą żadną słodkością łatwiej dostępną niż np.: odległy lub ubogi pożytek, więc gdy znajdą surowiec „miodowy” zawierający odpowiednie stężenie cukrów oraz jednocześnie z jakiegoś powodu bardziej atrakcyjny niż naturalny, to sporadycznie możemy oczekiwać takich niespodzianek w ulu.

Uogólniając, można by stwierdzić, że do takich sytuacji najczęściej dochodzi z niezamierzonej winy człowieka – niekoniecznie tego odpowiedzialnego za pszczoły. W takich okolicznościach w menu naszych podopiecznych, oprócz nektaru, spadzi i pyłku, nie raz może zawitać sok owocowy czy rzadziej słodkie surowce, półprodukty i odpady przemysłu rolno-spożywczego.

Te incydentalne pożytki mogą rodzić wiele problemów i być zarzewiem konfliktów, a także mogą powodować zafałszowanie miodu i nieświadome oszukiwanie naszych klientów. Inną sytuacją wzbudzającą niepokój pszczelarza jest niespotykana barwa nakropu z pożytków naturalnych pochodzenia nektarowego lub „nienaturalna” barwa pyłku.

Pożytki "owocowe"

Z pozoru poruszony temat wydaje się czysto teoretyczny, a niektóre przykłady wręcz wyimaginowane. Nic bardziej mylnego. W mojej skromnej historii zajmowania się pszczołami – niespełna 20 lat – sam doświadczyłem kilkukrotnie takich zaskakujących sytuacji. Do najczęściej spotykanych należą „pożytki owocowe”. Zwłaszcza w lata obfitujące w urodzaj owoców, a szczególnie gdy dostęp do miąższu i soku umożliwią pszczołom inne owady lub uszkodzenia mechaniczne (tzw. spady).

Szczególnym zainteresowaniem pszczół cieszą się...

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Fioletowy nakrop

Często wynikiem zaniedbań człowieka jest sytuacja, gdy owady znajdują dostęp do półproduktów lub odpadów z przemysłu spożywczego. Znany jest mi przypadek zawodowej pasieki, w której, w okresie podkarmiania pojawił się fioletowy nakrop. Ten tajemniczy pożytek był na tyle obfity, że pszczoły niechętnie pobierały syrop, a plastry zapełniły się „miodem” barwy jasnej oberżyny.

Zaniepokojony właściciel pasieki w obawie o jakość zimowli po przeprowadzeniu wywiadu środowiskowego i obserwacji kierunku lotów pszczół znalazł...

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Zielony miód "spadziowy"

Zielony miód "spadziowy"
Zielony miód „spadziowy”

Kolejnym znanym mi przykładem będącym przestrogą przed zbytnią rutyną jest sytuacja przedstawiona mi przez studentkę chwalącą się rekordowymi zbiorami miodu w pasiece jej ojca.

W okolicy typowo rolniczej na obrzeżu dobrze znanej mi miejscowości na Kujawach wystąpił prawie 4-miesięczny obfity pożytek – wg jej ojca był to pożytek spadziowy. Po krótkiej rozmowie byłem pewien, że na tym ternie nie mogła w tak długim okresie występować spadź, zwłaszcza, iż barwa opisywanego miodu nie odpowiadała ani spadzi liściastej, ani tym bardziej niewystępującej tu spadzi iglastej.

Na następnych zajęciach otrzymałem próbkę owego „miodu spadziowego”. Miód był barwy intensywnie groszkowej, jasnej zieleni o smaku lukru, prawie bez zapachu, co tylko utwierdziło mnie w pierwszych przypuszczeniach.

Wiedząc, iż w pobliskiej miejscowości znajduje się wytwórnia słodkich napojów, wód gazowanych i napojów energetycznych moje podejrzenia padły na jakąś słodką substancję spożywczą. Badania tylko to potwierdziły. Na szczęście był to surowiec nieszkodliwy dla ludzi, ale faktem pozostaje sprzedane kilkaset kilo fałszywego „zielonego miodu” i rekordowa wydajność miodowa ze „spadzi”…

Czekolada w ulu

Wartym przytoczenia intrygującym przypadkiem jest czekolada w ulu. Początkowo doświadczony pszczelarz po barwie „nakropu” obawiał się, że wystąpiła późna spadź liściasta (sierpień), bo o gryce w tym czasie i miejscu nie mogło być mowy, ale próba organoleptyczna rozwiała wszelkie wątpliwości. Kakaowa maź znajdowała się w plastrach w całej pasiece.

Dodatkowo były to plastry gniazdowe, ponieważ była to druga połowa sierpnia i już prawie ¼ zimowych zapasów była w ulach. Dylemat: wirować czy zimować? Cała pasieka została zazimowana i bez problemów dotrwała do wiosny w 25-30% na „czekoladzie”. Skąd taki pożytek? Odpowiedź na to pytanie nie była oczywista, bo w promieniu 10 km nie było żadnej wytwórni, fabryki słodyczy lub dużej cukierni. Niestety nie od razu bohater tej słodkiej czarnej przygody dotarł do prawdy.

Dopiero po pewnym czasie dowiedział się, iż...

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Woda pobierana przez pszczoły

Bardzo ważnym zagadnieniem przy wyborze lokalizacji pasieki jest dostępność i jakość naturalnych źródeł wody lub lokalizacja i konstrukcja poideł. Teoretycznie woda pobierana przez pszczoły nie ma prawa skazić miodu.

Czy na pewno? Pamiętajmy, że woda pełni kilka funkcji w rodzinie pszczelej, m.in. służy do termoregulacji i utrzymania odpowiedniej wilgotności środowiska ulowego. Jest transportowana w ten sam sposób co nakrop (w wolu). Woda ma więc kontakt z tymi samymi „cysternami” (wola robotnic) i „zbiornikami magazynowymi” (komórkami plastra), w których może być innym razem nakrop, a w komórkach następnie dojrzały miód.

Co prawda, komórki plastra...

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Nietypowa "stołówka" pszczół

Suplementy stosowane w żywieniu zwierząt mogą zawierać witaminy z grupy B oraz inne substancje o atrakcyjnym zapachu również dla pszczół. O ile picie wody z jednego poidła ze zwierzętami hodowlanymi nie jest mocno zaskakujące, o tyle „jedzenie” z jednego koryta pszczół ze świniami wzbudza uśmiech, zdziwienie i niedowierzanie.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Trudno wszystkie powyżej opisane zdarzenia zakwalifikować jednoznacznie jako rabunek. Niewątpliwie takie incydentalne „pożytki” mogą mieć miejsce i wystąpić w każdej pasiece. „Pożytki” te w pełni wpisują się do katalogu ryzyk składających się na ryzyko operacyjne naszej pszczelarskiej działalności, ale niektóre z nich wnoszą wiedzę o potencjalnych możliwościach przerobu i wykorzystania pewnych surowców przez pszczoły oraz o zdolnościach adaptacyjnych i zaradności naszych podopiecznych.

Piotr Okniański
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"