fbpx

NEWS:

Kiedy rolnik może opryskiwać uprawy?

Korzystanie z bazy pożytkowej, którą stanowią sady i uprawy rolnicze, może być obarczone dodatkowym ryzykiem związanym ze środkami ochrony roślin (ś.o.r.). Tak jak utrzymanie pszczół w dobrym zdrowiu wymaga zwalczania ich chorób i szkodników (a także stosowania pestydyców!1), tak samo uprawy muszą być chronione przed szkodnikami, chwastami i grzybami. Zarówno w pszczelarstwie, jak i w rolnictwie można używać tylko środków dopuszczonych do stosowania, ściśle przestrzegając zaleceń producentów. Ponadto rolnicy uzyskują odpowiednie kwalifikacje dotyczące wykonywania oprysków na obowiązkowych szkoleniach.


Fot. Chafer Machinery z flickr

Od lat obserwuję nagonkę na rolników wyjeżdżających z opryskiwaczem w pole. Niektórzy nagrywają filmiki, robią zdjęcia i umieszczają je w popularnych serwisach społecznościowych (lub nawet wysyłają do naszej redakcji). W komentarzach wylewa się złość, frustracja, brak wiedzy i zrozumienia. Często wszystko odbywa się bez wcześniejszej rozmowy z rolnikiem i wnikania, co znajduje się w opryskiwaczu (a może był to nawóz?) i na jakich uprawach „pryska” (być może niekwitnących). Wyobraźmy sobie podobne pretensje do pszczelarza, że leczy pszczoły, że podaje im cukier i w ten sposób na pewno fałszuje miód… Potrzebujemy wzajemnego zrozumienia. Oczywiście lepiej by było „chemii” nie stosować. Odpowiedzmy sobie jednak na pytania, jak musiałoby wyglądać rolnictwo, aby utrzymać wydajności upraw, a ograniczyć stosowanie środków ochrony roślin? Czy bylibyśmy też skłonni zapłacić więcej za takie plony i jakie produkty dziś wybieramy podczas zakupów? Czy wspieramy ekologiczne uprawy, czy jednak ważniejszym kryterium jest dla nas cena? Czy na pewno takie niepryskane owoce, warzywa czy zboża są lepsze, bo nazwano je „naturalnymi”? Przecież naturalne są również jad kiełbasiany czy niebezpieczne dla zdrowia mikotoksyny2, które mogą się pojawić właśnie wtedy, gdy… nie użyjemy pestycydów! Gwoli pewności: nie jestem zwolenniczką stosowania „chemii” w rolnictwie. Od lat uprawiam przydomowy ogródek bez stosowania chemicznej ochrony. Jest to bardzo trudne i bywały lata, gdzie straty były dotkliwe. W uprawach wielkoobszarowych jest to jeszcze bardziej skomplikowane... Opowiadam się za zdrowym rozsądkiem, szacunkiem i dialogiem. Patrzmy globalnie. Przecież z sąsiadami można mieć bardzo dobre relacje, a współpraca między pszczelarzami i rolnikami jest korzystna dla wszystkich.

Wracając do tematu artykułu, warto mieć wiedzę, kiedy rolnik może opryskiwać uprawy. Wciąż funkcjonuje wiele mitów, np. że określone są godziny (najczęściej podaje się od 6:00 do 18:00 lub 20:00) na wykonywanie tego typu prac.

Po pierwsze: zintegrowana ochrona roślin

Brzmi znajomo, prawda? To trochę jak „zintegrowana walka z warrozą”. Użytkownicy tzw. profesjonalni3, są zobowiązani do uwzględnienia wymogów tzw. integrowanej ochrony roślin, czyli przed zastosowaniem chemicznej ochrony powinni wykorzystać wszelkie dostępne metody zabezpieczenia przed agrofagami4, aby ograniczyć stosowanie pestycydów. Podobnie jest w pszczelarstwie – zanim sięgniemy po „ciężki kaliber”, powinniśmy najpierw ocenić stopień porażenia rodzin pszczelich pasożytem i do niego dopasować sposób leczenia. Warto także łączyć metody biotechniczne ze stosowaniem leczniczych środków weterynaryjnych. Więcej na ten temat znajdziesz w publikacjach doktorki Anny Gajdy, a jeśli masz wątpliwości dotyczące leczenia pszczół, możesz zadać jej pytanie5.

Po drugie: tylko zarejestrowane środki i zgodnie z etykietą

Czyli tak samo jak w pszczelarstwie. Na szczęście w rolnictwie nie stosuje się powszechnie „samoróbek” i środków niedozwolonych, a wytrucia pszczół zdarzają się rzadko. Na przykład w 2020 r. straty rodzin pszczelich spowodowane ostrym zatruciem wyniosły jedynie nieco ponad 0,04% (690 rodzin pszczelich). Natomiast podtrucia, powodujące osłabienie kondycji rodziny pszczelej, dotyczyły nieco ponad 1,5%, tj. 26 tys. rodzin pszczelich (dane Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi).

Tutaj warto dodać, że rolnicy są zobligowani do zakupu środków ochrony roślin tylko od zarejestrowanych sprzedawców.


Fot. Rainer z Pixabay

Po trzecie: sprzęt do stosowania ś.o.r. musi mieć ważne badania i być odpowiednio skalibrowany

Potwierdzanie sprawności technicznej sprzętu przeznaczonego do stosowania środków ochrony roślin wykonują jednostki uprawnione do tych czynności (badania są ważne 3 lata, a w przypadku nowego opryskiwacza 5 lat). Ponadto odpowiednia kalibracja sprzętu zapewnia prawidłową aplikację roztworu. Nowoczesne opryskiwacze umożliwiają bardzo dokładne dozowanie specyfików, dzięki czemu ich zużycie na jednostkę powierzchni jest o wiele mniejsze. Ograniczone jest również ewentualne znoszenie cieczy przez wiatr, co przy spełnieniu wymogów dotyczących jego prędkości (maksimum podczas nanoszenia roztworu to 4 m/s) znacznie niweluje ryzyko zatruć pszczół i innych owadów pracujących w bliskiej odległości uprawy.

Po czwarte: obowiązkowe szkolenia i dokumentacja zabiegów

O obowiązkowych szkoleniach rolników wspomniałam już we wstępie. Każda osoba, która stosuje ś.o.r. zawodowo, musi mieć ukończony specjalistyczny kurs. Zaświadczenie jest ważne 5 lat.

Użytkownik profesjonalny musi prowadzić i przechowywać przez 3 lata dokumentację dotyczącą zastosowanych środków ochrony roślin. Niezbędne jest wpisanie nazwy preparatu, czasu wykorzystania, dawki, obszaru i uprawy, na których go aplikowano. Ponadto należy wskazać sposób realizacji wymagań integrowanej ochrony roślin poprzez podanie co najmniej jednej przyczyny wykonania zabiegu określonym ś.o.r.

Po piąte: zachowanie warunków prawidłowego stosowania środków ochrony roślin

Użytkownicy profesjonalni muszą przestrzegać wymogów określonych w Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 31 marca 2014 r. w sprawie warunków stosowania środków ochrony roślin. Najważniejsze informacje to:

1. Środki ochrony roślin można stosować na terenie otwartym przy użyciu:

  • sprzętu naziemnego w odległości co najmniej 20 m od pasiek,
  • opryskiwaczy ciągnikowych i samobieżnych polowych lub sadowniczych w odległości co najmniej 3 m od krawędzi jezdni dróg publicznych, z wyłączeniem dróg publicznych zaliczanych do kategorii dróg gminnych oraz powiatowych,
  • opryskiwaczy ciągnikowych i samobieżnych sadowniczych w odległości co najmniej 3 m od zbiorników i cieków wodnych6 oraz terenów nieużytkowanych rolniczo, innych niż będących celem zabiegu z zastosowaniem środków ochrony roślin,
  • opryskiwaczy ciągnikowych i samobieżnych polowych w odległości co najmniej 1 m od zbiorników i cieków wodnych oraz terenów nieużytkowanych rolniczo, innych niż będących celem zabiegu z zastosowaniem środków ochrony roślin.

2. Środki ochrony roślin na terenie otwartym stosuje się, jeżeli prędkość wiatru nie przekracza 4 m/s.

Jak wynika z powyższego, decyzja o tym, kiedy można stosować dany środek, podejmowana jest na podstawie etykiety lub dołączonej ulotki. Na przykład może zawierać informację: „W czasie kwitnienia roślin uprawnych zaleca się stosowanie środka poza okresami aktywności pszczół.” Jeżeli więc obserwujemy oblot pszczół na uprawach do godzin wieczornych, to rolnik nie może w tym czasie wykonać zabiegu. Nie określono tym samym konkretnych godzin oprysków substancjami niebezpiecznymi dla pszczół.

Informacje zawarte w ulotce preparatu często dotyczą warunków, w jakich ciecz robocza (czyli ś.o.r. przygotowany do użycia) będzie miała najlepszą skuteczność. Na przykład istotne są: forma rozwojowa szkodnika (np. larwa czy imago), a także stopień, w jakim zaatakował uprawy. Poza tym zwraca się uwagę na fazę wzrostu opryskiwanej rośliny i jej budowę morfologiczną (np. obecność wosków, włosków itd.) wilgotność i temperaturę powietrza (a nawet wody użytej do sporządzenia mikstury). Ciekawostką jest, że znaczenie ma także współczynnik pH wody, której użyto do wykonania roztworu – im bardziej zasadowy, tym szybciej substancja aktywne ś.o.r. ulegają degradacji.

Warto mieć na uwadze, że często rolnik musi się „wstrzelić” z czasem wykonania zabiegu, zanim roślina „przerośnie”, a przy większych areałach nie jest to takie proste. W przypadku mocnego porażenia upraw szkodnikami czy grzybami, jak najszybsze działanie również jest istotne. Przeprowadzanie oprysków w późnych godzinach wieczornych (np. z uwagi na wyższą wilgotność powietrza) może obniżać ich skuteczność, a ponadto przyczynić się do zmniejszenia populacji owadów żerujących nocą, np. ciem.

„Chemia” stosowana w rolnictwie czy pszczelarstwie, to tylko „narzędzia” – można je wykorzystać dobrze lub źle, a ich ocena często zależy od punktu widzenia i wiedzy, której niestety zazwyczaj brakuje.

Na zakończenie warto dodać, że nadzór nad prawidłowym stosowaniem ś.o.r. sprawuje Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, na osoby kontrolowane nakładane są kary grzywny oraz kary administracyjne wynikające z ustawy o środkach ochrony roślin. W zależności od sytuacji należność może wynieść od 500 do nawet 5 tys. zł.

Teresa Kobiałka


1 - Pestycydy stosowane w Polsce do zwalczania Varroa destructor to np.: PolyVarYellow i Bayvarol (substancja czynna flumetryna), które można zaliczyć do grupy pyretroidów oraz Apivar, Biowar 500, Apiwarol (substancja czynna amitraz), które zaliczane są do akarycydów. Warto wiedzieć, że stosowanie pyretroidów w rolnictwie jest sukcesywnie ograniczane i szeroko potępiane, zwłaszcza przez media, podczas gdy w pszczelarstwie nie budzą aż takich emocji.

2 - Mikotoksyny (mykotoksyny) – grupa różnorodnych związków chemicznych powstających jako metabolity grzybów mikroskopowych (pleśni), które zasadniczo nie są niezbędne do życia tych grzybów, natomiast działają toksycznie na człowieka, zwierzęta, rośliny i drobnoustroje; mogą także wykazywać działanie rakotwórcze;
w obrębie mikotoksyn wyróżnia się podgrupę aflatoksyn, a w zależności od działania mikotoksyny dzieli się na: zootoksyny – związki toksyczne dla człowieka i zwierząt, fitotoksyny – hamujące wzrost i metabolizm roślin, lub antybiotyki – hamujące wzrost dobnoustrojów (definicja za: PWN).

3 - czyli osoby, które stosują pestycydy w ramach działalności zawodowej (nie ma znaczenia areał gospodarstwa, lecz wykonywana czynność).

4 - organizmy wyrządzające szkody w uprawach roślin.

5 - Wspomniana autorka na łamach czasopisma „Pasieka” redaguje dział „Przychodzi pszczoła do lekarza”, w którym odpowiada na pytania czytelników dot. chorób pszczół.

6 - Odległości od zbiorników i cieków wodnych są mierzone w linii prostej od krawędzi koryta naturalnego cieku wodnego, kanału lub rowu lub górnej krawędzi misy zbiornika wodnego.


Literatura:

https://www.wrp.pl/sezon-sasiad-straszy-mnie-piorin-em-uwazam-za-otwarty-czyli-kiedy-mozna-opryskiwac-a-kiedy-nie/?fbclid=IwAR18l5ihXTA_9heZuCvumhry_EyUjtj1JxQiHcXPbUMIhkPuVeW1KegL76M

https://www.agrofakt.pl/sor-uzytkownik-profesjonalny-a-nieprofesjonalny/

https://www.senat.gov.pl/download/gfx/senat/pl/senatoswiadczenia/3304/10_021_840_1_odp.pdf

https://www.farmer.pl/technika-rolnicza/maszyny-rolnicze/bez-kursu-oprysku-nie-zrobisz,92241.html

https://www.sad24.pl/artykuly/trwalosc-cieczy-roboczej/

Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 31 marca 2014 r. w sprawie warunków stosowania środków ochrony roślin


 Wydanie tradycyjneZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"

Pożytki i karmienie pszczół


Pożytki i karmienie pszczół