fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 0

Porady pasieczne na marzec i kwiecień

Dzień coraz dłuższy i choć czasami jeszcze poprószy śnieg, w przyrodzie widać pierwsze oznaki zbliżającego się przedwiośnia. Pojawiają się pierwsze kwiaty obudzone dłuższym dniem, na polach w okolicach jezior i rzek widać poszukujące pożywienia żurawie. Również nasze podopieczne, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać, budzą się z zimowego spokoju. Kłąb rodziny pszczelej rozluźnia się, a na znajdujących się w jego centrum plastrach pojawia się większa ilość czerwiu.


fot.©Renata Łacek

Jeżeli rodzina jest silna, a pogoda nie będzie bardzo kapryśna, to matka powoli będzie zwiększać ilość znoszonych jajeczek. W rodzinach słabszych, przy nagłych ochłodzeniach lub przy braku zapasów pokarmu białkowego w gniazdach czerwienie przyjmuje charakter przerywany. Narasta w cieplejszym okresie, gdy pszczoły mogą przynieść do ula pierwszy pyłek (najczęściej z leszczyny lub podbiału), a spada czasami do zera przy ochłodzeniach.

Pierwszy oblot wiosenny

W marcu w naszych pasiekach najczęściej dochodzi do pierwszego oblotu wiosennego pszczół. Możemy się go spodziewać, gdy temperatura na dworze przekroczy 12°C, w godzinach południowych, przy słonecznym dniu. Początek marca jest również dobrym okresem na zastosowanie leków i preparatów zwalczających warrozę.

Dobrze, jeżeli początkujący pszczelarz ma możliwość obserwowania pierwszego oblotu. Dostarcza on wielu cennych informacji na temat stanu poszczególnych rodzin w pasiece.

Przed spodziewanym oblotem postarajmy się oczyścić dennice z osypu zimowego, by zaoszczędzić naszym podopiecznym pracy. Najlepiej oblot obserwować z boku pasieki, aby nie narażać się na pobrudzenie przez oczyszczające się pszczoły. Rodziny oblatujące się masowo i u których oblot trwa krótko, a potem widać w nich prace porządkowe – są w dobrej kondycji i nie wymagają z naszej strony natychmiastowych zabiegów. Przy małej pasiece i naprawdę ciepłym dniu po oblocie możliwy jest przegląd pasieki.

Ocena rodziny po zimie

Aby poznać stan rodziny po zimie nie musimy rozbierać całego gniazda. Wystarczy rozsunięcie skrajnych plastrów. Jeżeli nie są obsiadane przez pszczoły, powinniśmy przesunąć je za zatwór. Plastry rozsuwamy do momentu zauważenia czerwiu. Po przesunięciu skrajnych plastrów za zatwór, pamiętajmy aby pozostawić w gnieździe przyzwoitą ilość pokarmu, gdyż przy nawrocie chłodów pszczoły nie będą mogły korzystać z zapasów poza nim. Ja przy przeglądzie wiosennym stosuję metodę Blinowa. Jeżeli na przykład rodzina zimowana była na siedmiu ramkach wielkopolskich, a po oblocie wiosennym obsiada sześć ramek to pozostawiam w gnieździe pięć ramek, ustawiam zatwór twardy (o wysokości ramek), za nim dwie ramki wyjęte z gniazda i zatwór ocieplający (patrz rysunek).

Przy ciepłej pogodzie pszczoły znajdują się również na ramkach za zatworem i zajmują się głównie przenoszeniem pokarmu do gniazda. W razie ochłodzenia łatwo jest im ogrzać ciasne gniazdo. Przy cieplejszych dniach odsklepiam częściowo ramki za gniazdem, co przyspiesza przenoszenie pokarmu, a w rezultacie pobudza pszczoły do rozwoju. Zdarza się, że z różnych przyczyn w rodzinach brakuje pokarmu lub jest go niewiele. Możemy wtedy albo dodać ramki z pokarmem od rodzin, które mają go w większej ilości lub podać ciasto miodowo-cukrowe, lub cukrowe z dodatkiem drożdży. Ciasto najlepiej ułożyć na górnych beleczkach gniazda tuż nad ramkami z czerwiem.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Krzysztof Furso
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"