fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 0

Rok pszczelarski w zapisie cyfrowo-literowym. cz. I

Nie będę odkrywcą, jeśli powiem, że dobry zapis przeglądu każdej rodziny odgrywa ważną rolę w prawidłowym prowadzeniu pasieki.

Będę nim jednak w oczach wielu pszczelarzy, twierdząc, że takim dokładnym, przejrzystym, szybkim i skutecznym sposobem jest zapis cyfrowy w słupkach pionowych z elementami szeregowymi (wspominałem już o nim częściowo w „Pszczelarstwie” 2/1992). Prawie od początku mojego pszczelarzenia (1977) stosuję ten system i dzisiaj nie wyobrażam sobie bez niego pracy.

ule
Pasieka autora w Komorowie. Fot. Michał Krencik

Dlaczego tak go chwalę, a tym samym polecam?

Ponieważ pozwala szybko ocenić, podsumować i przenieść na papier w formie graficznej aktualny obraz sytuacji pokarmowej i biologicznej rodziny pszczelej. Mobilizuje jednocześnie wyobraźnię pszczelarza, ułatwiając mu analizę, a następnie wykonanie niezbędnych czynności w określonym czasie, co jest podstawowym zadaniem dobrych notatek.

ule
Fot. Michał Krencik

O znaczeniu zapisów przeglądów rodzin pisało już wcześniej wielu znanych polskich pszczelarzy, między innymi:

1. Dr J. Kalinowski, ABC pszczelarza:

„Przy rozważaniu, czy warto zajmować się zapisem czynności w pasiece, trzeba wyjaśnić, że korzyści bezpośrednie i osiągane w perspektywie dzięki analizie i wyciągnięciu poprawnych wniosków z dobrze prowadzonych notatek są wprost nieocenione.”

2. Dr W. Ostrowska, Gospodarka pasieczna:

„Nie może być mowy o dobrym prowadzeniu pasieki, bez notowania wszystkich zmian i czynności dotyczących poszczególnych rodzin. Regularne i na bieżąco prowadzone zapiski pozwalają na śledzenie rozwoju rodziny, jej siły, wydajności jakości matki itp. Pozwala to wychwycić popełniane błędy czy rozwiązania wyjątkowo korzystne.”

Dobry zapis to szybkość i precyzja. To wierne odtworzenie w książce pasiecznej obrazu gniazda, które przed chwilą zostało skontrolowane. To możliwość przypomnienia go w każdej chwili, mimo oddalenia od ula i upływu czasu.

To także olbrzymi spokój pszczelarza wynikający z...

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Przebieg ubiegłorocznego sezonu w mojej pasiece

Na jego przykładzie będę opisywał całoroczne czynności, jakie wykonuję w swojej pasiece.

Sezon ten był jednym z najsłabszych, ponieważ zawiodła akacja, mój główny pożytek. Także pożytki rozwojowe, wierzba i sady, były słabe. Zdarzyło się to w mojej okolicy po raz drugi w ciągu ostatnich 30 lat i było wynikiem niekorzystnych warunków pogodowych.

Z tego powodu zrezygnowałem z pierwszego miodobrania i wymiany korpusów. Jedyną korzyścią było tylko dwukrotne zmniejszenie ilości pracy. Pożytek z lipy też był słaby. Ostatecznie wykonałem tylko jedno miodobranie około 25 lipca. Miód okazał się...

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Sposób dokonywania zapisu przeglądów pasiecznych

Zacznę od techniki zapisu przeglądu jednej ramki. Po wyjęciu jej z gniazda oceniam wzrokiem zawartość pod kątem wielkości zapasów pokarmowych i ilości czerwia koniecznych do prawidłowego rozwoju rodziny. Interesują mnie zawsze 4 najważniejsze informacje:

  1. zapasy miodu
  2. zapasy pierzgi
  3. ilość czerwia
  4. obecność jajeczek (co świadczy o obecności matki nawet wtedy, kiedy nie mogę jej zauważyć).

Oceniam te ilości w przybliżeniu, w procentach w stosunku do powierzchni całej ramki (z upływem czasu taka wzrokowa ocena staje się rutynowym odruchem i nie stanowi żadnego problemu) i zapisuję trzema cyframi, jedna pod drugą i ewentualnie kropką (zeszyt pasieczny z numerami uli leży na daszku sąsiedniego ula) np.:

co oznacza:

górna cyfra 3 – zapasy miodu w ramce obejmują 30% jej powierzchni

środkowa cyfra 2 – zapasy pierzgi w ramce wynoszą 20% jej powierzchni

dolna cyfra 4 – czerw w ramce zajmuje 40% jej powierzchni

kropka – widzę jajeczka

Uwaga: słowo miód obejmuje, w tym czasie również zapasy syropu cukrowego.

Oto autentyczny zapis pierwszego przeglądu wiosennego wykonanego 1 kwietnia 2005 roku, już po oblotach (które odbyły się o dwa tygodnie później niż w roku 2004), na przykładzie rodziny numer  11  , która zimowała na 7 ramkach.

Numer ula zapisujemy zawsze w kwadratowej ramce (poniżej).

Taki zapis oznacza:

6- Ilość ramek w ulu pozostawionych po wykonaniu przeglądu. Zapisujemy ją zawsze cyfrą umieszczoną w kółku.

Słupek z cyframi - Przedstawia zapis ilości zapasów pokarmowych pozostałych po zimowli (miodu i pierzgi) oraz aktualną ilość czerwia w każdej z siedmiu ramek, które zimowały (cyfry w pionach).

Numeracja ramek - Przeglądy ramek wykonujemy kolejno, począwszy od zatworu z lewej strony do prawej, stojąc za ulem. Numery ramek oznaczamy zawsze numeracją odwrotną, to jest od prawej strony do lewej.

Tak więc pierwsza ramka z prawejbędzie zawsze ramką pierwszą (1) (znajduje się w niej jeszcze 30% miodu), a ostatnia przy zatworze w tym przykładzie jest ramką siódmą (7) (ma jeszcze 60% miodu).

M! (3) - Zobaczyłem matkę na trzeciej ramce.

Numer ramki zawsze oznaczamy cyfrą w nawiasie.

Patrząc na wykonany zapis (słupek), wyraźnie widzimy rozkład zapasów i czerwia w gnieździe. W siedmiu rzędach pionowych zawartość każdej pojedynczej ramki, w trzech rzędach poziomych sumy zapasów pokarmu i ilość czerwia we wszystkich ramkach.

W związku z tym przeglądem nasuwają się następujące wnioski:

1. Matka czerwi, choć niedużo, już na czterech ramkach (3), (4), (5) i (6) (dolny rząd), co świadczy o dużej żywotności i sile rodziny (potwierdziło się to w dalszej części sezonu). W większości pozostałych rodzin czerw był na dwóch ramkach (skutki opóźnionej o dwa tygodnie wiosny).

2. Na ramkach, w których jest czerw, wyraźnie brakuje pokarmu. Na ramkach (3), (4) i (5) (górny rząd) są już tylko śladowe jego resztki. Tylko na ramkach (6) i (7) jest go jeszcze dużo, po około 50 i 60%. Rzuca się w oczy minimalna ilość zapasów na ramkach z czerwiem. Trzeba natychmiast uzupełnić niedobory, bo ma to bardzo duży wpływ na dynamikę czerwienia matki.

3. Z kolei zapasy pierzgi (środkowy rząd), tego najważniejszego pokarmu wiosennego dla...

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

W związku z powyższym wykonuję następujące czynności, które zapisuję kodem cyfrowo – literowym z prawej strony słupka:

1. -(1)ozz - Ramkę pierwszą wycofuję z gniazda, odsklepiam i przenoszę za zatwór celem zwężenia gniazda i polepszenia w nim warunków cieplnych.

2. -(2)oD - Ramkę drugą także wycofuję z gniazda, odsklepiam i przenoszę do dennicy (jeśli takiej nie ma także za zatwór).

3. (7)→(1) - Ramkę siódmą przenoszę na miejsce pierwszej (na przeciwną stronę gniazda), aby z dwóch stron gniazdo było obłożone największymi zapasami miodu.

4. +RP4(2) - Ramkę z pierzgą zapełnioną w 40% (z magazynu) wstawiam do gniazda jako drugą, aby znalazła się jak najbliżej czerwia. Wstawiona jako ostatnia może być nieosiągalna dla pszczół w słabszych rodzinach (za zimno).

5. LO→P+W Lustracja natychmiast, dać dodatkowo pierzgę i wodę. (L=lustracja, O=natychmiast, strzałka=dać, P=pierzga, W=woda).

Oprócz ramki z pierzgą do gniazda wkładam jeszcze, do górnej podkarmiaczki powałkowej, która nawet w zimie leży na powałce, maksymalną ilość pierzgi luzem, a do komory na pokarm płynny wlewam 1 litr wody, aby pszczoły nie musiały wylatywać z ula i krzepnąć z zimna na poidle (patrz opis podkarmiaczki powałkowej w „Dzienniku Pszczelarza Praktyka”, str. 250 i „Pszczelarstwie” 3/1998). Pierzga luzem to przeważnie kawałki plastrów z pierzgą wycięte ze starych ramek, przeznaczonych do wycofania.

Uwaga! Tak magazynowana pierzga (w ramkach i luzem) musi być przedtem wymrożona w zamrażarce do minus 20°C przez jedną dobę, celem zabezpieczenia przed inwazją rozkruszka i motylicy (najlepiej natychmiast po jej zabraniu z ula).

W ten sposób, przez najbliższe dni pszczoły będą miały warunki do dalszego, nieprzerwanego rozwoju, tak ważnego o tej porze roku. Obserwowana przez pszczelarzy wiosną przerwa w czerwieniu matek nie jest, jak często się przypuszcza, objawem chorobowym, ale wynikiem braku wystarczających ilości pierzgi w gnieździe w czasie, kiedy pszczoły nie mogą wylatywać po świeży pyłek.

Jeśli pszczelarz nie ma jej zapasów, może w ostateczności stosować...

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Następny przegląd wykonałem po dwóch tygodniach 16 kwietnia. Obraz gniazda był już zupełnie inny.

miód →411114 = 12

pierzga →321114 = 12

czerw →368850 = 29

Niestety, ciągle brak wystarczającej ilości pokarmu, z powodu zimna większość dni pszczoły spędzają w ulach. Każdą ilość zjada natychmiast czerw, a jest go dość dużo. Poszerzam gniazdo i odsklepiam zapasowe resztki. Rozwojowej wierzby jak na lekarstwo. Jak tak dalej pójdzie, to i sady zmarzną.

Na pocieszenie przypomnę fragment listu pszczelarza z Podola właściciela 1000-pniowej pasieki, skierowanego do „Bartnika Postępowego” (sprzed pierwszej wojny światowej), który napisał: „Najstarsi ludzie nie pamiętają, by tak dużo z głodu pszczół zginęło jak zimą 1884/85 roku. Większa część pasieczników straciła całe pasieki.

Zimno ustawiczne i wiatry północne spowodowało, że wiele pszczół w polu wyginęło, począwszy od wiosny na kwiecie iwy. Późna, a chłodna wiosna, nie dała nic miodu. Do tego przyłączyła się jeszcze posucha przez maj i czerwiec z nocami bardzo zimnymi. Trzeba było karmić pszczoły wciąż cukrem.”

Nie narzekajmy więc, w roku 2005 nie było jeszcze tak źle.

O dalszym rozwoju rodziny numer 11 i wykonywanych czynnościach pasiecznych, w następnym numerze.

Janusz Mazurek
ul.Kiełpińska 6/15
01-707 Warszawa
tel. 022 835-29-96 dom
022 782-32-55 pasieka


 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"