fbpx

NEWS:

Apitoksynoterapia a żylaki

Witam Państwa serdecznie kolejny już raz na spotkaniu z apitoksynoterapią refleksoryczną. Tym razem w odniesieniu do żylaków. Zanim przejdę do sedna sprawy bardzo dziękuję za prawie roczną obecność Państwa jako Czytelników moich artykułów publikowanych na łamach „Pasieki”.

Dziękuję za telefony, e-maile i zaproszenia, niestety nie na wszystkie byłem w stanie odpowiedzieć tak, jakby sobie tego Państwo życzyli.


fot. © Roman Dudzik

Apitoksynoterapia refleksoryczna wymaga dla rozwoju jako dziedziny naukowej jeszcze bardzo wiele czasu obfitującego w badania, sprawdzania teorii odnośnie skuteczności, przeciwwskazań i oczywiście wskazań do stosowania tego typu terapii.

Bowiem, o ile w apiterapii możemy odnieść się do przeprowadzanych w przeszłości badań i terapii: miodem, propolisem, mleczkiem pszczelim, czy pyłkiem, co znalazło swoje odzwierciedlenie tak w pracach naukowych, jak i w literaturze popularnej, o tyle nie łatwo doszukać się opracowań terapii jadem pszczelim, prowadzonych na ludziach i opisanych w taki sposób, aby można je było bezpośrednio wykorzystać w prowadzeniu klinicznym pacjenta.

Oczywiście w ujęciu historycznym wiadomo, że apitoksynoterapię stosowano np. lecząc cara Iwana Groźnego z dolegliwości reumatycznych, Karola Wielkiego z podagry, itp.

Czym są żylaki?

Żylaki zaliczają się do jednej z bardziej uciążliwych zmian naczyniowych w kończynach dolnych. Możemy je wyczuć palpacyjnie (ręcznie) lub niestety po prostu zobaczyć. Klasycznie żylaki to przewlekła niewydolność żylna.

Niewydolność żylna to nic innego jak ograniczenie, np. z powodu zmniejszonego światła żyły, przepływu krwi żylnej, czyli odtlenowanej, niosącej ze sobą dwutlenek węgla i inne produkty przemiany materii.

Można powiedzieć, że małe żylaki właściwie w niczym nie przeszkadzają, natomiast te większe, co zapewne Państwo wiedzą, są przedmiotem interwencji chirurga. Dlaczego trzeba je usuwać? Przyczyny są co najmniej dwie: po pierwsze utrudniony odpływ krwi żylnej z kończyn dolnych, co powoduje wzrost ciśnienia hydrostatycznego w naczyniach, skutkiem czego  my szybciej się męczymy.

Drugi powód jest zdecydowanie poważniejszy: duże żylaki mogą stać się miejscem prowokującym do powstawania zakrzepów, które wędrując z krwiobiegiem mogą spowodować zator. W najlepszej sytuacji czarnego scenariusza dochodzić może do owrzodzeń podudzi.

Idealnie by było, gdyby operacje chroniły od ponownego ich powstawania, ale zapewne niektórzy z Państwa już doświadczyli, że tak się nie dzieje. Żylaki mają tendencję do nawrotów. Rodzi się więc pytanie, co je powoduje?

Co powoduje żylaki?

Współcześnie naczyniowcy powstawanie żylaków tłumaczą siedzącym trybem życia lub przeciwnie – wykonywaniem ciężkiej pracy w wymuszonej stojącej pozycji. Jedno i drugie sprowadza się do ograniczenia działania tzw. pompy mięśniowej kończyn dolnych – mięśnie nóg wypychają krew żylną w kierunku serca.

Jeżeli mięśnie nie są w pełnym zakresie ruchu, to krew nie jest w pełni wypchnięta.

Pozostałe podawane czynniki powstawania żylaków to: przebyte zapalenie żył głębokich, co ma wpływ na to, że krew „szuka” innej drogi odpływu, zakrzepica, otyłość, ciąża, kuracje hormonalne. Ponadto istotnymi czynnikami są: wiek i płeć – częściej na tę dolegliwość cierpią panie.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Niestety na tej podstawie nie można wysnuć konstruktywnych wniosków, ale wydaje się, że warto zastanowić się nad tym, na ile tego typu terapia może okazać się skuteczna, trwała i bezpieczna właśnie w terapii żylaków.

Wiemy przecież, że jad pszczeli między innymi potrafi regulować ciśnienie krwi: tak nadciśnienie, jak i niedociśnienie, może spowodować przyśpieszoną akcję serca i jego lepsze ukrwienie poprzez naczynia wieńcowe, rozszerza kapilary (małe naczynia krwionośne), zmniejsza agregację (łączenie się) płytek krwi, więc może i w tym przypadku okaże się trwale skuteczny.

Czego Państwu i sobie życzę.

Jacek Szmigielski
tel. 505-200-727
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"