fbpx

NEWS:

W MOJEJ PASIECE

Porozmawiajmy o nowoczesnym pszczelarstwie

W dzisiejszym pszczelarstwie liczy się każda sekunda spędzona przy ulu i każda godzina dobrej pogody, gdy pszczoły mogą wylecieć po wziątek. Z jednej strony zapracowani pasiecznicy, a z drugiej zaś coraz bardziej kapryśny przebieg pogody w sezonie, wymuszają korzystanie z rozwiązań efektywnych nie tylko ekonomicznie, ale i czasowo. O tym jak polepszyć te parametry w gospodarce pasiecznej rozmawiałem z Mateuszem Judą, właścicielem firmy Bzyki.com.

Pasieka nr 88 (Juda)
W Internecie dostępnych jest wiele fimów z pszczelarskimi poradami Mateusza Judy, właściciela Bzyki.com

Jak zaczęła się Pana przygoda z pszczelarstwem?

Mateusz Juda: Dość wcześnie, jeszcze gdy uczyłem się w szkole średniej. Uwiesiła się kiedyś u nas pod domem rójka, więc zdjęliśmy ją wspólnie z tatą i obsadziliśmy w pozyskanym przypadkiem ulu warszawskim zwykłym. Z czasem liczba rodzin rosła, lecz pewnej zimy, gdy miałem ich już 15, zdarzyła się tragedia – żadna z nich nie doczekała wiosny.

Wtedy zrozumiałem, że powtarzane opinie o leczeniu rodzin jedną tabletką Apiwarolu AS mają się nijak do rzeczywistości, ale pasieki już nie odbudowałem. Wyprowadziłem się do Warszawy na studia, potem wyjechałem zarobkowo za granicę.

Aż pewnego dnia, gdy znów mieszkałem już u siebie, nadleciał kolejny rój i uwiązał się blisko domu… Postanowiłem dać sobie drugą szansę. To było 13 lat temu.

Jak wygląda obecnie Pana pasieka?

MJ: Liczy 80 zazimowanych rodzin. Ponieważ kompletnie nie odpowiadała mi gospodarka w ulach warszawskich zwykłych, zacząłem rozglądać się za innym wariantem. Zafascynowałem się ramką szeroko-niską. Wszystkie moje rodziny dziś prowadzone są w systemie ula ½ Dadant.

Są to ule z sosny wejmutki, jednościenne.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

A jak zaczęło się wytwarzanie przez Pana sprzętu pszczelarskiego?

MJ: Zacząłem go produkować dla siebie, więc pomyślałem że skoro mam już pewne doświadczenia i przemyślenia a także podstawowy park maszynowy, to może zacznę też oferować go innym pszczelarzom. W tej działalności pomaga mi siostra, Edyta Strugała, która angażuje się w sprzedaż i kontakty z nabywcami.

Sam mogę więc skupić się na pracach nad rozwojem produktów i ich wytwarzaniem.

Dlaczego warto użytkować drewniane ule jednościenne?

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Jakie drewno nadaje się do ich produkcji?

MJ: Wyłącznie sosna wejmutka. Kiedyś pierwsze partie uli dla siebie zrobiłem z lokalnej sosny, tzw. „papierówki”. Prezentowały się pięknie, a że drewno było dość rzadkie, to były też lekkie. Pracowały jednak, wichrowały się po zawilgoceniu do tego stopnia, że w niektórych korpusach powyrywane zostały wkręty.

Wejmutka to takie szczególne drewno, które właściwie nie nadaje się do niczego poza produkcją uli. Jest mało popularne, więc mamy czasem kłopoty z jego pozyskaniem. Raz nawet sporą partię ściągałem z Austrii. Ale właściwości tego materiału sprawiają, że to gra warta świeczki.

Surowiec, który przeznaczamy do produkcji jest sezonowany i suchy. Wilgotność drewna przeznaczonego do budowy uli wynosi 10-13%.

Czy brak felców nie jest problemem?

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Jak ważna jest precyzja wykonania w drewnianych ulach jednościennych?

MJ: To podstawowa sprawa. Trzeba mieć dobry sprzęt i trochę umiejętności, by wykonać taki ul porządnie. Tu każda niedokładność będzie się mścić. Zbyt mała odległość między ramkami poszczególnych korpusów spowoduje mostkowanie.

Zbyt duża może zaś skutkować problemami z przechodzeniem pszczół do wyższych korpusów. Dodatkowo ważne jest, żeby elementy uli były dobrze dopasowane, bo ułatwia to logistykę gospodarki pasiecznej.

W ofercie firmy Bzyki.com znajdują się leje do zsypywania pszczół i skrzynki pakietowe. Skąd pomysł na taki asortyment?

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Sprzedajecie też powałko-podkarmiaczki. Jakie są zalety tego rozwiązania?

MJ: Jest higieniczne. Powałko-podkarmiaczki są wykonane z atestowanego na kontakt z żywnością tworzywa, co ma znaczenie szczególnie dla producentów ziołomiodów. Są bezpieczne dla pszczół – ich konstrukcja sprawia, że owady nie topią się.

No i zaletą są też ich właściwości użytkowe. Przestrzeń, którą tworzą daje izolację powietrzną nad gniazdem, tzw. „poduszkę powietrzną”. Po ich odwróceniu przestrzeń ta pozwala na podanie sporej porcji ciasta wiosną, powiedzmy 3 kg na rodzinę.

Pszczoły mogą w niej swobodnie się poruszać i pobierać pokarm.

Jak działają grzebienie do ustawiania ramek?

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Czy gospodarka w systemie ½ dadant jest trudna?

MJ: Może jest nieco bardziej skomplikowana niż w systemach o wyższych ramkach, ale za to bardziej satysfakcjonująca. Dziś nie wyobrażam sobie bym miał gospodarować w innym systemie niż ½ D, ¾ LN lub ramka wielkopolska o wysokości 18 cm.

Organizujemy co roku 2–3 spotkania dla 25-30 pszczelarzy w naszej pasiece, gdzie pokazuję w jaki sposób prowadzę poszczególne działania.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Jakie nowości na rok 2018 przygotowuje firma Bzyki.com?

MJ: Będziemy mieli w ofercie grzebień 8 ramkowy. To opcja na bardzo obfite pożytki, takie jak rzepak, gryka czy obfita spadź iglasta. Mam coraz więcej zapytań o topiarki słoneczne, więc ten produkt też niebawem trafi do oferty.

No i pracuję już od 2 lat nad nożem do odsklepiania ramek. Parowe noże mają tę wadę, że podnoszą wilgotność w pracowni. A miód jest przecież higroskopijny.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Wiem, że aktywność w sektorze produktów pszczelarskich udało się Państwu połączyć z działalnością charytatywną. Proszę powiedzieć na czym ona polega.

MJ: Wspieramy finansowo rehabilitację Olka z Warszawy. Chłopiec ma zespół Downa. Leczenie i opieka nad nim wymaga od jego rodziców mnóstwa poświęceń i wyrzeczeń. Wielkość pomocy, którą im przekazujemy zależy także od klientów naszej firmy.

W ofercie posiadamy specjalny kubek do kawy czy herbaty, który mogą zakupić. Cały dochód ze sprzedaży tego gadżetu jest przekazywany rodzicom Olka. Zachęcam czytelników czasopisma „Pasieka” do nabycia tego wyjątkowego kubka.

Gratuluję wzorowej, przykładnej postawy. Życzę powodzenia w pracach pasiecznych i w produkcji pszczelarskiego sprzętu oraz realizacji planów na przyszłość. Dziękuję za rozmowę.

Michał Piątek
www.pogodnypiatek.pl


 Wydanie tradycyjneZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"