fbpx

NEWS:

Następstwa braku wymiany matek pszczelich w pasiekach

Kiedy mówi się o prawidłowo prowadzonej gospodarce pasiecznej, jako jeden z ważnych czynników mających na nią wpływ, wspominamy o systematycznej wymianie matek pszczelich. Koncentrujemy się zwykle na sposobach wymiany matek, metodach ich poddawania, doborze rasy czy linii do pożytków występujących w okolicach pasieki, czy też rodzaju prowadzonej gospodarki pasiecznej.

Wiele uwagi poświęcamy  zaletom i korzyściom wynikającym z wymiany matek w rodzinach pszczelich. Nie spotkałam się jednak z doniesieniem, które mówiłoby o konsekwencjach wynikających z braku wymiany matek.

Niewątpliwie jest to tylko odwrotne przedstawienie zagadnienia, ma jednak wielką zaletę, ponieważ może nam uświadomić, co tracimy rezygnując z wymiany matek. Żeby jednak przybliżyć interesujący nas problem warto sięgnąć do statystyki.

Jest to możliwe dzięki temu, że w Oddziale Pszczelnictwa w Puławach w zasadzie już od lat 50-tych prowadzone są prace badawcze mające na celu zgromadzenie materiału służącego poznaniu środowiska, w którym żyją pszczoły. Prace te pozwalają również na poznanie pracy pszczelarzy i ich osiągnięć.

Liczba korespondentów nie jest ściśle określona i zmienia się w każdym roku. Jednak dane dostarczone przez pszczelarzy pozwalają na okresowe przedstawianie zmian w gospodarce pasiecznej, ujętych w dane liczbowe.

Zmiany stanu liczbowego matek

W okresie sezonu pasiecznego pszczelarze wycofują z rodzin część matek starych i nieprzydatnych zastępując je młodymi lub uzupełniają straty matek wynikłe z powodu złego zimowania czy też innych przyczyn.

W latach 1996-2006 w ankietowanych przez nas pasiekach w stosunku do wiosennego stanu, wymienionych zostało średnio 57,5% matek (tab.1.) to jest o 21% więcej niż w latach 1967-1970. W poszczególnych latach ostatniego dziesięciolecia wskaźniki te miały zbliżony poziom.

Jedynie w 2000 roku był on najniższy (49,7%), natomiast wzrosły one istotnie w 2005 i 2006 roku, co przypuszczalnie ma związek z możliwością otrzymania przez pszczelarzy dofinansowania do zakupu matek w ramach programu wsparcia pszczelarstwa.

Zmieniła się jednak tendencja w wielkości odmładzanego pogłowia matek pszczelich, ponieważ dawniej wraz ze wzrostem liczebności rojów w pasiekach, obniżał się odsetek wymienianych matek, podczas gdy w ostatnim dziesięcioleciu najwięcej matek wymienianych jest w pasiekach średniej wielkości (od 11 do 40 pni).

Wpływ na to ma zmieniająca się struktura wielkości badanych przez nas pasiek, bowiem obecnie w porównaniu do lat 1967-70 systematycznie spada procent pasiek małych, liczących około 10 pni – 9,1%, które niegdyś stanowiły blisko 84%.

Wzrasta natomiast udział pasiek średniej wielkości, liczących od 11 do 40 pni (tab.1.). Stosunkowo niewiele pszczelarzy martwi się wymianą pogłowia matek w każdym roku, chociaż są i takie pasieki, w których corocznie wymienianych jest 100% matek.

Odsetek pasiek różnej wielkości nie wymieniających matek (0%), wymieniających je w 50% i powyżej 50% wyglądał następująco:

0%    50%    >50%
1-10 pni    35,3%    25,5%    39,2%
11-20 pni    5,7%    29,2%    65,1%
21-30 pni    2,3%    34,9%    62,8%
31-40 pni    3,7%    32,1%    64,2%
41-50 pni    2,6%    33,8%    63,3%
51-80 pni    1,3%    42,6%    56,1%
>80 pni    12,5%    20,0%    67,5%

Wynika z tego, że proces odmładzania matek w naszych pasiekach w porównaniu do lat poprzednich prowadzony jest systematycznie i wygląda imponująco, bowiem w większości pasiek (za wyjątkiem tych małych) wymienianych jest ponad 50% matek.

Źródeł pokrycia zapotrzebowania na matki pszczelarze szukają we własnej pasiece lub dokonują zakupu od innych hodowców. W naszych badaniach matki z zakupu stanowiły średnio 36,8%. Pozostałe to te wywodzące się od pszczół własnych (63,2%), wśród których wymieniane są te z własnego wychowu, cichej wymiany i rojowe (tab.1.).

Zaobserwowano, że z roku na rok spada liczba matek rojowych wykorzystywanych do odmłodzenia pasieki, natomiast wzrasta liczba matek pochodzących z hodowli licencjonowanej.

Stopień wykorzystania matek o różnym pochodzeniu różnicuje się w zależności od wielkości pasieki. Im większa pasieka, tym wyższy procent matek z własnego chowu i zakupionych, a zmniejszający się udział matek rojowych i tych z cichej wymiany (tab.1.).

Na uwagę zasługuje również fakt, że stosunkowo dużo matek nabywanych jest przez pszczelarzy amatorów, właścicieli 1-10-pniowych pasiek. Chociaż to w tych właśnie pasiekach wymienianych jest zaledwie około 43% matek, to spośród nich aż 40% stanowią matki pochodzące z zakupu z pasiek hodowlanych.

Wpływ na to ma niewątpliwie funkcjonujący mechanizm wsparcia pszczelarstwa, ale nie tylko. Właściciele pasiek małych są podatni na wszelkiego rodzaju nowinki hodowlane i chętnie eksperymentują, angażując niekiedy do tego wszystkie swoje pnie.

Ich aktywność w zakresie wprowadzania nowych matek jest duża, ale są oni mniej ostrożni niż pszczelarze, którzy są właścicielami pasiek większych, liczących powyżej 30 rodzin.

Konsekwencje braku wymiany matek

Wymiana matek pszczelich powinna być jednym z podstawowych zabiegów gospodarki pasiecznej. Wielu pszczelarzy traktuje go jednak jako wymagającego specjalnej wiedzy, umiejętności lub jako zabieg zbyt kosztowny itp.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Przykładem niech będą doniesienia o pszczołach sprzed lat, które charakteryzowały się stosunkowo niską wydajnością – około 8 kg miodu z pnia – jak również niezwykłą agresywnością czy rojliwością, dzięki której można było powiększyć pasiekę, ale niekoniecznie zbiory miodu i innych produktów, których sprzedaż wpływała na podniesienie wyników ekonomicznych pasiek.

dr Małgorzata Bieńkowska


 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"