fbpx

NEWS:

Dochodowa pasieka

Michał Piątek: Dochodowa pasieka

6. Gdzie warto wywieźć pszczoły?

Poprzednio omówione zostały formy polepszenia warunków bytowych owadów poprzez uzupełnienie flory okolicy pasieczyska w rośliny miododajne i pylące. W warunkach naszego kraju występują dogodne warunki do prowadzenia towarowej gospodarki pasiecznej na przestrzeni całego roku.

Przeważnie bywa tak, że aby je wykorzystać niezbędnym elementem działalności pszczelarskiej jest wędrowanie z pszczołami. Jest wiele możliwości wykorzystania sezonu w możliwie jak najpełniejszym wymiarze. Czasem jednak, pomimo dobrego przygotowania rodzin pszczelich, może się okazać, że wyniki odbiegają od oczekiwań.

Poczucia zawodu i rozczarowania najczęściej dostarcza kiepska aura. W okresach deszczy i wiatrów pszczoły nie tylko nie wylatują po nektar i pyłek, ale także na potrzeby rozwoju zużywają pokaźne ilości pokarmu, czasem nawet cały żelazny zapas. Zdarzają się czasem sytuacje ekstremalnie niedobre. Tak było w niektórych częściach kraju w 2014 roku.

Dochodowa pasieka

Okres wiosennego załamania pogody trwał tak długo, że wystąpiła konieczność dokarmienia rodzin w części pasiek. Zużycie rezerwy pokarmowej prowadzi do ograniczenia czerwienia, co w efekcie nie pozostaje bez wpływu na produktywność w dalszych częściach sezonu.

Prowadząc gospodarkę wędrowną trzeba dbać o to, by matki pszczele czerwiły przez cały sezon bardzo intensywnie. Rodziny muszą być silne, zdolne do szybkiego gromadzenia znacznych ilości miodu. Muszą też być liczne, gdy przygotowujemy je do zimowli. W ten sposób lepiej zniosą jej trudy.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Proponuję zacząć od zestawienia sadów owocowych z łanami rzepakowymi.

6.1. Rzepak ozimy i sady owocowe

Wędrującym pszczelarzom można polecić te dwa kierunki wędrówek na pożytki towarowe już w końcu kwietnia. Który kierunek jest lepszy? Każdy ma swe zalety i wady.

Plantacje rzepaku ozimego są dość popularne w wielu regionach Polski. Czasami ciągną się na wielkich przestrzeniach liczonych w setkach hektarów. W warunkach Mazowsza czy województwa łódzkiego pola są znacznie mniejsze. Zdarzają się jednak skupiska tej uprawy stanowiące godne do rozważenia miejsce wędrówki dla towarowej pasieki.

Miód rzepakowy jest powszechnie znany, ma grupę zwolenników. Jest jednym z najpowszechniej występujących miodów w Polsce. Nie przysparza to problemów ze sprzedażą.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Sady nie należą do najbardziej miododajnych pszczelich pastwisk. Tylko niektóre odmiany śliwy są w stanie dostarczyć 70 kg nektaru z 1 ha uprawy. Jabłonie nektarują bardzo licho. Największą zaletą sadów drzew owocowych jest jednak możliwość pozyskania ogromnych ilości pyłku.

Przy częściowej rezygnacji z pozyskiwania miodu i przy intensywnym poławianiu obnóży, możliwe jest zgromadzenie dużej ilości tego cennego produktu. Bez względu na typ stosowanego poławiacza owady zgromadzą wystarczająco dużo pyłku na własne potrzeby. Przemycą go przez siatkę strącającą formując mniejsze kuleczki.

W przypadku rezygnacji z odbierania obnóży, wiele ramek zostanie nabitych pierzgą. Można je oznaczyć i przenieść do miodni. Tam pszczoły zaleją je miodem i zasklepią. Zabezpieczone w ten sposób mogą zostać użyte do zdynamizowania wiosennego rozwoju w kolejnym sezonie.

Przyznać trzeba niestety, że często zdarza się, że pomimo wysiłków i przechowywania ich w należytych warunkach, ramki z pierzgą pleśnieją.

Który z wymienionych pożytków jest więc bardziej atrakcyjny? Są różne. Ich kwitnienie przypada na ten sam czas. Oczekiwać należy jednak czego innego. Na rzepaku owady największą ilość nektaru zgromadzą w pierwszym okresie jego kwitnienia. Potem przybytki nie będą aż tak imponujące.

Miód rzepakowy szybko krystalizuje, więc nie należy zwlekać z jego ekstrakcją. W sadach pszczoły pracują równomiernie. Kwitną po kolei różne drzewa owocowe w zasięgu lotu zbieraczek zapewniając stały, choć niezbyt intensywny dopływ nektaru.

Nie wydaje się, aby w sadach możliwe było pozyskanie takich ilości miodu towarowego jak na rozległych polach rzepakowych. Z drugiej jednak strony bogactwo plantacji drzewek owocowych dla pszczół wyraża się w potężnych ilościach obnóży pyłkowych, które zbieraczki tak chętnie znoszą do uli.

6.2. Robinie akacjowe i borówka amerykańska

To kolejne zestawienie pożytków o zupełnie innej specyfice. Akacje uchodzą za najbardziej miododajne drzewa w naszym kraju. Kwitną krótko, lecz przy sprzyjających warunkach są w stanie zapewnić przybytki sięgające nawet 8 kg dziennie. Borówka amerykańska nie nektaruje tak obficie.

W dodatku w pierwszym okresie jej kwitnienia pszczoły nie interesują się nią na masową skalę. Ze względu na coraz większe nasadzenia tych roślin trudno nie rozważyć wędrówki na plantację towarową. Zwłaszcza, że ciekawych miejsc na ustawienie tymczasowo pasieki nie jest zbyt wiele.

Akacje rozpoczynają kwitnienie w końcu maja w warunkach klimatycznych zachodniego Mazowsza. W zależności od roku i długości trwania zimy, okres ten może się przesunąć nawet o ponad dwa tygodnie. Roślina ta dla dobrego nektarowania wymaga ciepłej, niemalże upalnej pogody.

W okresie chłodów kwitnienie przedłuża się, lecz owady nie są w stanie łatwo dostać się do nektarników. W okresie chłodnej wiosny niektóre kwiaty wcale się nie rozwijają. Jeżeli zdarzy się, że pąki kwiatowe przemarzną, to robinie powtarzają kwitnienie w drugiej części lata. Nie jest ono jednak tak intensywne jak w końcu maja.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Coraz częściej spotyka się areały nasadzeń przekraczające 20 ha. Stanowią one dogodne miejsce do ustawienia kilkudziesięciu pni na okres kilku tygodni.

Decydując się na wywiezienie uli na obfite skupisko robinii akacjowej pszczelarz podejmuje pewne ryzyko. Obfite nektarowanie tego gatunku ma charakter loteryjny. Borówka amerykańska, zwana też wysoką, jest pożytkiem pewniejszym. Nie zagwarantuje ona jednak tak imponujących miodobrań jak akacja w lata o bardzo ciepłej pogodzie.

6.3. Lipy i gryka

Lipy wciąż są bardzo powszechnie występującymi drzewami w polskim krajobrazie. Jako pierwsze rozkwitają lipy szerokolistne. Są to drzewa dorastające do 40 m wysokości o złocistych kwiatach. Są dość wrażliwe na warunki atmosferyczne. Nie są też tak atrakcyjne dla pszczół jak lipy drobnolistne.

Nie mniej, ich wydajność miodowa, dochodząca do 200 kg/ha wciąż stanowi zachętę dla wielu pszczelarzy do podwożenia rodzin w pobliże skupisk tych dostojnych drzew. Ich kwitnienie przypada w środkowej Polsce najczęściej na drugą połowę czerwca, choć bywa, że pszczoły intensywnie oblatują te rośliny już na przełomie pierwszej i drugiej dekady tegoż miesiąca.

Lipy drobnolistne kwitną bezpośrednio po wyżej omawianej grupie. Swoją nazwę zawdzięczają o wiele mniejszym liściom.

Ich długość rzadko przekracza 5-6 cm. Drzewa te występują jako domieszki w lasach liściastych i borach mieszanych. Często jednak spotyka się nasadzenia tych roślin wzdłuż dróg. Rosnąc w sporych odstępach, w długich, lecz pojedynczych rzędach, są dobrze naświetlone i mają dużo miejsca do pełnego uformowania stożkowej korony.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Generalnie jednak gatunkowy miód lipowy jest koloru herbacianego. Niektórzy twierdzą, że jest złocisty. Nie należy jednak do miodów ciemnych. Ma przyjemny aromat i dlatego jest najczęściej wykorzystywany do produkcji miodów pitnych, zwanych kiedyś lipcami. Po skrystalizowaniu staje się drobnoziarnisty. W smaku jest pikantny.

Świetny na bóle gardła, wspomaga walkę z przeziębieniami. Miód z gryki jest bardzo ciemny, ciemniejszy nawet od miodów nektarowo-spadziowych. Gdy się „zsiada”, to jego kryształki są grubsze. Znacznie też jaśnieje. Jest w smaku nieco cierpki, ma też charakterystyczny, mocny aromat. Nie wszystkim konsumentom przypada do gustu, są jednak i tacy, dla których miód ten jest najatrakcyjniejszy.

Wspaniale jest, gdy możemy korzystać zarówno z pożytku lipowego, jak i gryczanego. Oba gatunki miodów są poszukiwane. Za miód gryczany można uzyskać nieco lepszą cenę. Przeważnie jednak jego pozyskanie wiąże się ze zwiększonymi kosztami prowadzenia gospodarki wędrownej.

6.4. Nawłoć i wrzosy

To ostatnie wykorzystywane jako towarowe pożytki w Polsce. Nawłociowiska zajmują coraz to nowe obszary naszego kraju wypierając ze swych dotychczasowych stanowisk rodzime, mniej agresywne gatunki. Tylko nawłoć pospolita pochodzi z Europy.

Nawłoć kanadyjska i późna zostały tu sprowadzone i bez problemu rozprzestrzeniły się niemal po całym kontynencie. Zajmowanie przez tę roślinę nowych terenów niesie za sobą zarówno konsekwencje dobre, jak i złe. Na korzyść można zaliczyć utworzenie się w wielu miejscach pszczelich pastwisk wczesnojesiennych.

Z drugiej jednak strony ekspansywność tej rośliny sprawia, że zniknęło wiele innych roślin miododajnych, które współtworzyły bazę pożytkową we wcześniejszych miesiącach.

Dochodowa pasieka
Ule na nawłoci.

Pszczoły w terenie, gdzie występują wszystkie odmiany nawłoci należy ustawić pod koniec lipca. Przyjąłem zasadę, że na 25-tego pasieki muszą być rozstawione i gotowe do pracy. Są dwie sprawy, które wielu pszczelarzy korzystających z pożytku nawłociowego pierwszy raz mogą szczególnie zaskoczyć.

Pierwsza to sposób zestawienia uli. Zapominamy o poziomej kracie odgrodowej, a miodowy korpus podkładamy pod gniazdo. W ten sposób tworzy się sporo miejsca dla matki na składanie jajeczek poniżej gniazda. Pszczoły, czując intensywny dopływ nektaru, będą stymulować matki do bardzo intensywnego czerwienia.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Druga metoda wydaje się o tyle lepsza, że daje czas pszczołom na porządne odparowanie na przykład miodu gryczanego przed miodobraniem. Z kolei po oblocie na wrzosowisku pszczoły przystąpią od razu do intensywnej pracy. Najlepiej jest, gdy rok jest mokry. Pomimo rozwiniętego systemu korzeniowego, wrzos jest wrażliwy na suszę w okresie kwitnienia.

W 2014 roku wrzosowiska w lipcu wyglądały wspaniale. Dzięki mokrej wiośnie i przekropnej pierwszej połowie lata krzewinki mocno się rozwinęły i wszystko zapowiadało doskonały zbiór. Przełom sierpnia i września nie był jednak zbyt sprzyjający i w efekcie miodobrania były przeciętne.

Przygotowanie rodzin pszczelich do wykorzystania pożytku wrzosowego nie różni się zbytnio od prowadzenia rojów do zbioru miodu nawłociowego. Należy używać wyłącznie rodzin silnych, produkcyjnych. Czasem, w sprzyjające lata, pewne ilości miodu wrzosowego są w stanie zebrać także odkłady tworzone podczas kwitnienia rzepaku, a więc nie później niż w połowie maja. Najlepsze rezultaty osiągają jednak rodziny bardzo duże.

Dochodowa pasieka
Rozluźniacz do miodu wrzosowego.

Ule zestawia się również tak jak na nawłoci. Nie stosujemy kraty odgrodowej. Dodatkowy korpus w celu powiększenia kubatury ula podkładamy pod spód. W przypadku jeśli nie dysponujemy odpowiednio plennymi matkami albo naprawdę silnymi rodzinami, można zrezygnować z dodatkowego korpusu i przytrzymać owady w jednym wysokim korpusie lub pozostawić na 2 kondygnacjach niskich ramek.

Zależy to od typu ula, w jakim prowadzimy gospodarkę pasieczną. Owady będą znosić miód blisko czerwiu, wokół gniazda. Tam będzie odparowywany i sklepiony warstewką wosku. Zważajmy jednak, by nie ograniczać matek w czerwieniu. To, co stanowi pewną odmienność, to konieczność wyposażenia rodzin w ciemne, przeczernione ramki.

Dzieje się tak, gdyż miód wrzosowy jest gęsty, ma galaretowatą konsystencję. Podczas ekstrakcji dziewicze, jasne plastry mogą się łatwo wyłamywać. Dodatkowo, rozluźniacze do wosku deformują ramki w znacznym stopniu. Ciemne plastry znoszą lepiej traktowanie stalowymi kolcami, pszczoły łatwiej doprowadzą je do stanu używalności, o ile postanowimy ich nie przetapiać, a skierować do wykorzystania w pracach pasiecznych.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Kwitnie trochę później, nektaruje nieco słabej. Jest jednak wciąż bardzo atrakcyjny dla pszczół. W pewnych częściach kraju główny pożytek towarowy stanowi spadź iglasta obficie występująca na jodle. Czasem pojawia się i w innych miejscach Polski na świerkach i modrzewiach. Jej wystąpienie ma jednak charakter nieco loteryjny.

Omówione w tym rozdziale pożytki są dostępne w zasadzie na terenie całej Polski. Przy zastosowaniu pewnej konsekwencji we współpracy z plantatorami lub właścicielami gruntów w pobliżu ich występowania, mogą one dawać satysfakcję z hodowli pszczół, a także znacznie ograniczyć poziom skomplikowania procesu planistycznego, logistycznego i organizacyjnego podczas prowadzonej gospodarki wędrownej.


Dochodowa pasieka